Cortazar dyskusja z lewakami to jak gra w szachy z gołębiem…
Tak.
Oznajmiają Ci, że jest problem - młodzi ludzie w Polsce nie mogą kupić własnego lokum. Dodajmy -w kraju, w którym mieszkania są jednymi z najtańszych w całej Unii Europejskiej.
Pokazujesz im, że nie da się tego rozwiązać w sposób, który proponuje PO (“Mieszkanie prawem, nie towarem”) - że wpakowanie w gospodarkę kolejnych setek miliardów złotych pogłębi koszmarną już inflację i ludzi nie będzie stać nawet na zakup mebli do mieszkania, które nabędą w bardzo preferencyjnych warunkach, nie mówiąc już o jego utrzymaniu.
Zarobią na tym jedynie deweloperzy i, przede wszystkim, banki. Reszta będzie kwiczeć.
Skutkiem tak ogromnego, kolejnego już transferu socjalnego będzie również:
Sydney dorabiania się urzędasów na łapówkach
a przecież dobrze wiemy, że lewackie szaleństwo nie ma końca.
Wystarczy zrobić zatroskaną minę i rzucić kolejne populistyczne hasło w stylu “Samochód prawem, nie towarem”, “Meble prawem, nie towarem”, “Lodówka prawem, nie towarem” i tak dalej, a roszczeniowy lud będzie głosować aż miło.
Próbujesz im pokazać, że nie tędy droga, podajesz przykłady osób, które mimo systemowych barier radzą sobie doskonale. Wreszcie przyznajesz, że nie wszyscy mogą mieć po “równo” - należy nagradzać ludzi przedsiębiorczych, pomysłowych, sprytnych, zdolnych i pracowitych, bo to oni tworzą miejsca pracy dla tych pozostałych.
I jest to sprawiedliwe - jesteś w czymś “lepszy”, więc dostajesz “nagrodę” w postaci wyższej pensji, za którą możesz kupić więcej niż ktoś niewykwalifikowany.
No ale nie, “kapitalis” zły, ma być inaczej, bo “żołądki mamy takie same”.
Jakie pomysły ma więc nasza lewica?
LaLibertine Ja myślałem już bardziej o kontenerach, ocieplonych i z podłączonymi mediami, ewentualnie jakieś baraki
LaLibertine stare działki po koszarach, garnizonach
Ludzie chcą mieć własne mieszkanie, a chłop chce ich umieścić w jakichś barakach zbudowanych na terenach pogarnizonowych. Przypomina Wam to coś? Jeszcze kurwa tylko wieżyczek ze strażnikami z karabinami snajperskimi brakuje 😃
Co na to jego kolega?
Innymi słowy - dojebmy landlordom. W jaki sposób ma to pomóc tym biednym ludziom na dorobku w zakupie ich własnego mieszkania? W żaden, ale przynajmniej zły landlord będzie miał mniej w kieszeni.
leto podatek od pustostanów
Ta sama historia co powyżej. Opodatkować ludzi przedsiębiorczych. A dopiero co mówił, że nie chce podnosić najbogatszym podatków, kłamczuszek. W jaki sposób pomoże to biednym ludziom w zakupie ich własnego mieszkania? W żaden.
leto reforma prawa dotykającego najmu i eksmisji
W jaki sposób miało to pomóc “młodym ludziom na dorobku” w nabyciu przez nich własnego mieszkania?
Jeszcze chwilę wcześniej czcigodny kolega pisał, że nie chcą oni nabijać kabzy landlordom tylko mieć własny kwadrat.
Krótką pamięć ma nasza lewica.
leto dostęp funduszy inwestycyjnych do rynku nieruchomości
W tym zakresie kolega wykazuje się typową dla siebie ignorancją i nieznajomością materii.
Po pierwsze - ten dostęp istnieje! W zeszłym roku brałem udział w pięciu negocjacjach, w których po drugiej stronie były fundusze inwestycyjne. Obecnie pomagam swoim klientom w trzech takich procesach, a szykują mi się kolejne. Kurwa, no kompletny brak dostępu.
Po drugie - fundusze inwestycyjne zainteresowane są praktycznie wyłącznie rynkiem PRS (najem instytucjonalny) - zakup całego budynku i wynajmowanie w nim mieszkań. Nie są zainteresowane nabywaniem budynków w celu odsprzedaży znajdujących się tam lokali. Innymi słowy - fundusze to pogardzany przez kolegę landlord!
A dlaczego fundusze nie chcą inwestować? Już częściowo o tym napisałem - koszty budowy w Polsce są przeogromne, a legendarnie wysokie marże deweloperów, no właśnie, to obecnie bajeczka sprzedawana przez populistów wyborcom zainteresowanym szukaniem wrogów.
Bo prawda jest taka, że:
Reflux rozwiązania, które by faktycznie coś zmieniły pozostaną w sferze marzeń
i niewiele się z tym zrobi w obecnych realiach.
Dlatego każdemu polecam kształcenie się, nabywanie doświadczenia zawodowego, podnoszenie kwalifikacji, kombinowanie, bycie kreatywnym, szukanie realnych rozwiązań poprawy własnej sytuacji majątkowej, a nie czekanie, aż ktoś Wam coś da. Ścieżka, którą proponuję nie jest oczywiście gwarancją sukcesu, ale ma większe szanse powodzenia niż jęczenie i próby dopierdolenia innym, bo mają lepiej niż my.