Jasne, że tak. Jako jedyna partia ma od lat stały kierunek ze stałym elektoratem i konsekwencją w realizacji celów. (Ich ocenę sobie darujmy, chodzi o sam fakt). Zapewniają “poczucie bezpieczeństwa”. Połączą się zapewne z PSL, bo Ci z kolei do perfekcji opanowali “elastyczność” - w dobieraniu się do koryta, dołączą do każdego i nigdy nie będzie to odbierane jako rysa na wizerunku.
Reszta partii nie ma w tym względzie do PIS podskoku. PO było oparte na Tusku, w stopniu o wiele większym niż PIS na Kaczyńskim, wbrew pozorom; ideologicznie zaś “uderzają” w grupę wyborców, która sama nie wie czego chce. PIS zawłaszczył socjal jako narzędzie, PO więc pozostaje walka na drodze “wizerunkowej”- LGBT, kościół, europejskość, nienawiść do PIS itd by móc w ogóle się od oponenta odróżnić. Szkopuł tkwi w tym, że my społecznie reprezentujemy lekką konserwę, zwłaszcza ppd względem idei. To drastycznie zawęża temu ugrupowaniu ilość odbiorców.
Resztę ciężko omawiać. Konfa ma przede wszystkim problem wizerunkowy, postrzega się ją jako zbieraninę różnych odłamów z pomysłami odrealnionymi od rzeczywistości, nie rozumiejącej kompletnie polskiej mentalności.
PIS nie musi nic robić by te wybory wygrać, wojna i kremówki od reszty idiotów dały mu gotowy prezent.