Szanse na wyjście z grupy są duże, chociaż styl gry naszej drużyny jest straszny dla oczu.
Tradycyjnie już jesteśmy bodaj jedyną drużyną na dużym turnieju, której piłkarze nie potrafią wymienić między sobą choćby czterech podań.
Jest to dla mnie swego rodzaju fenomen, szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę kluby, w których grają nasi reprezentanci - niektóre z nich to przecież europejska czołówka.
Mamy póki co więcej szczęścia niż umiejętności, niemniej jednak czuję w kościach, że Argentyna rozjedzie nas jak walec, a Arabia Saudyjska może zaskoczyć w meczu z Meksykiem, który kompletnie nie ma siły rażenia.
Jednym słowem - wszystko się jeszcze może zdarzyć.
Na mistrza obstawiam Francję - bardzo przyjemnie obserwuje się poczynania Mbappe i Dembele.
Trzymam kciuki za Maroko, mam nadzieję, że wyjdą z grupy, podobała mi się ich postawa w meczu z Belgią.