Jest stać nas na wyjście z grupy. Gramy bardzo brzydko dla oczu, niefektownie, momentami niefektywnie, ale…
No właśnie “ale”.
Grecja w 2004 roku grała ostro defensywnie, brzydko, oczy cierpiały a mimo to wylądowała w finale ME i wygrali 1-0 z efektownie grającą reprezentacją Portugalii (z wielkimi ówcześnie nazwiskami).
Jest więc szansa na zatrzymanie totalnie nieefektywnej Argentyny.
Brazylia w finale. To widzę. Nie jestem ich kibicem, ale jeśli nie będzie ostrego tąpnięcia to właśnie Brazylia powinna w teorii zdobyć Mistrzostwo.
Podobają mi się mecze Francji, podobają mi się mecze Hiszpanii. Nie wiem dokładnie jak wygląda drabinka, ale obecnie dwa zespoły finałowe to dla mnie Francja i Brazylia.
Kto czarnym koniem? Chciałbym powiedzieć Urugwaj, ale nic ciekawego nie pokazali, może się to zmieni jeszcze.