Mitchi Aż dziwne, że facet potrafiący robić dobre siano zachowywał się tak nielogicznie.
Magia młodej tzipy.
Johnny Rozwiany A jak się ma ta znajomość?
Z tego co zrozumiałem już od dawna należy do przeszłości.
Szok i niedowierzanie xD
Johnny Moja żona widziała mnie w nerwicy lękowej, wielokrotnie płaczącego, wie o mnie prawie wszystko.
I taka wiedza na pewno nie była by obojętna gdyby szło na noże i opiekę nad dziećmi. Jasne nikt nie powinien zakładać od razu najgorszego, ale… jak nie trzeba się czymś dzielić to po co.
Johnny Moim zdaniem w szukaniu ukojenia w bliskości z partnerką i w otwieraniu się przed nią nie ma w tym nic złego, na tym przecież polega relacja intymna.
Oczywiście i wszystko jest fajnie póki jest dobrze a ty masz tyły zabezpieczone rozdzielnością i intercyzą. Skala potencjalnych strat jest wtedy o wiele niższa.
Johnny Nie da się tego osiągnąć w relacji z nawet najlepszym przyjacielem.
No nie wiem, znam gościa który płakał przy mnie a nigdy nie podejrzewał bym go o uronienie łzy przy swojej kobiecie. Znów jeden Rabin powie tak..
KimUnJest Każdy ma swoją optykę na związki, ale w tym stałym chciałbym móc poczuć ulgę po gorszym dniu, nie mówię że będę smarkał w rękaw kobiecie, ale nie chciałbym za każdym razem odreagowywać na alko, na worku treningowym, sztandze bo tak “robi prawdziwy twardziel” a nie baba.
Jak najbardziej, związek w którym cały czas musisz trzymać gardę to nie związek tylko niekończąca się gala MMA. Facet w domu chce spokój.
KimUnJest Dokładnie, przez ten kodeks wiecznie sterczącego kutasa mamy wysyp męskiej depresji, bo ileż można udawać Rambo.
Raczej przez to, że praktycznie CAŁA pomoc psychologiczna jest kierowana do kobiet i dzieci. A to co kierowane jest do mężczyzn - jeśli już się zdarzy, kierowane jest w taki sposób że przeciętny facet to po prostu odrzuca.
Rozwiany “Ja (imię) biorę Ciebie (imię) za żonę/męża i ślubuję Ci: miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż, Panie Boże Wszechmogący, w Trójcy jedyny i wszyscy święci. ”
Pomidor.
JAL Ironia tego powiedzonka jest taka, że Rambo w oryginale sam cierpiał na bardzo poważne PTSD
Otóż to, Rambo I to był dość głęboki film a nie tylko nakurwianie tonami amunicji.
Johnny wcześniej żyłem kompletnie nieświadomy tego, że przyznawanie się przed kobietą do własnych słabości jest czymś “złym”
Wszystko zależy od okoliczności, i nie traktował bym tego w kategorii zła czy dobra, bardziej w kategorii jak bardzo to czym się dzielisz może Cię kiedyś ugryźć w dupę. To nie jest coś czego i tak nie robisz poznając nowych ludzi.
Johnny Miałem nawet założyć osobny wątek i trochę z tym prawidłem podyskutować, bo moja relacja z żoną nie jest jedyną, która temu twierdzeniu przeczy, ale stwierdziłem, że nie ma tu klimatu na takie dyskusje.
Co do zasady im mniej wiesz tym lepiej śpisz. Przypadkowym hipotetycznym romansem byś się raczej żonie nie pochwalił bo po pierwsze po co sprawiać jej przykrość a po drugie, jakie to ma znaczenie jeśli kochasz swoją żonę i nie chcesz nic zmieniać.
Johnny Kobiety też pragną bliskich relacji, a jest to możliwe jedynie wtedy, gdy facet jest otwarty, a nie zamrożony.
Czyli bycie otwartym musi oznaczać całkowity wgląd we wszystkie moje uczucia i przeżycia?
Ja funkcjonuję tak, że czasem muszę posiedzieć w ciszy i przepracować swoje odczucia, nie potrzebuję do tego drugiej osoby, ba, nie chciał bym jej obarczać ciężarem swoich przemyśleń. Nie przeszkadza mi to być otwartym na innych i ich wysłuchiwać.
Johnny Wiem, jest to kompletnie sprzeczne z treściami redpillowymi, które skupiają się głównie na potencjalnych ryzykach. Takie podejście jednak może sprawić, że umknie nam w życiu coś ważnego i fajnego.
Pełna zgoda, ale jaka jest geneza? A no taka, że skupienie się na negatywach wynika z tego, że ta wiedza o zagrożeniach i konsekwencjach np. ślubu ze złą partnerką NIE PRZEBIJA SIĘ WCALE do świadomości znakomitej większości młodych facetów.
Niestety jeśli ktoś się sparzył w ten czy inny sposób, trafia w red/black pill i zafiksowuje się na swojej urażonej dumie pod tytułem “wszystkie baby złe” no to mamy potem wysyp sfrustrowanych i zaplutych gości. Nie uważam tego za normalne ani nawet akceptowalne - w niczym nie różni się to od skrajnego feminizmu.
Johnny Każdy z nas zdaje sobie doskonale sprawę z tego, że jest to jedynie pewna poza, często pozostająca w ogromnej sprzeczności z tym, co jest wewnątrz nas.
Jasne, każdy jednak jest inny i w różnym stopniu będzie miał potrzebę by się tym co się w jego głowie dzieje - dzielić.
Johnny Zajebiście obejrzeć jest niewzruszonego Stathama rozpierdalającego przeciwników jak w jakiejś grze komputerowej, ale warto pamiętać, że to tylko film. Nigdy tacy nie będziemy.
Ale próbować warto 🤪