Azizi Podziel się patentem, chyba że to tajemnica szefa kuchnii
Mój patent numer 1 polega na tym, że ciasto wyrabiam w znanym wielofunkcyjnym urządzeniu na literkę T. Nie ma bata, żeby samemu lepiej wyrobić ciasto niż jest w stanie to zrobić owo ustrojstwo. Jak już wyrośnie, wrzucam je na rozgrzany kamień dodaję sos pomidorowy, który robię z dobrej Passaty, soli, cukru i odrobiny oliwy, rozkładam salami, mozarellę, (czasem trochę startego parmezanu), posypię bazylią, wsadzam do rozgrzanego piekarnika i voila. Genearalnie tylko włoskie pizzerie z piecami opalanymi drewnem mogą mnie w kwestii pizzy skusić, bo większość chowa się przy moim wyrobie 😃