Teraz to było jakieś kilkanaście piw w ciągu dwóch tygodni.
W poprzednie wakacje, średnio co drugi dzień po kilka browarów.
I teraz i wcześniej widoczna różnica. Nie jakoś bardzo, ale widzę że gdybym tak ciągnął dalej, miałbym problem.
Ty pisałeś o czymś podobnym, a wcześniej o keto, którą sam praktykuję.
Dlatego zapamiętałem.
Z drugiej strony ketokocur, który mierzył poziom ketonów po piwie i wychodziło że jest ok.
Nic już z tego nie rozumiem