azagoth Podstawy poparte nauką zwaną Biologia
Oglądam od kilku lat kanal ,,pod mikroskopem". On ten temat ostatnio poruszał. Sam jest diagnostą laboratoryjnym od wielu lat.
Pod filmem jest 10, jak nie 20 aktualnych badań na ten temat. I to z zachowaniem norm.
Raczej nie. Nigdy nie twierdziłem, że mam jakąś super widzę z danej dziedziny - dyskusje nieszkodliwe to nie robienie z siebie eksperta.
azagoth Jak chcesz się przekonać jak niewiele wiemy o medycynie to odpowiedz mi na proste pytanie - dlaczego ten ekspert miał pewność co do zajebistego działania leczniczego “szczepionki” a nie potrafi zapobiec lub natychmiast wyleczyć zwykły katar?
Bo na katar się nie umiera. Poza tym katar można mieć od wielu przyczyn. Tęgie umysły zajmują się np nowymi lekami na serce czy na raka.
Oczywiście motyw ludzki - pieniądze też jest.
Skoro krople działają i się sprzedają to po co im wydawać kupę kasy na badania nad szczepionką.
Za uniwersalny lek na raka by ludzie zapłacili wszystkim, czym mają.
azagoth . Powiem Ci ze 100% pewności, że to była farsa i naginanie rzeczywistości jakiego świat nie widział. Wszyscy o tym w branży wiedzieli. I co z tego? Płynęła tam taka rzeka pieniędzy, że nikt nie śmiał nawet się o tym zająknąć bo na wszystkich padał złoty deszcz.
Bo większość badań takich jest. Ale wiesz kto nad tym czuwa? Państwo. A dokładniej urzędnicy. Żaden lek w żadnym normalnym kraju nie wejdzie na rynek, bez zgody szeregu instytucji.
Więc tym bardziej bawią mnie populistyczne idee prawicy mocnej, że zwolnić urzędników państwowych. Urzędnicy są od tego, żeby pilnować porządku w takich sytuacjach.
A nie, że korpo sobie robi co chce. Gdyby ich nie było, wtedy by sprzedawali jakieś totalne gówno.
I tak samo jest nawet z zwykłym sanepidem. Jeśli konfederacja sobie krzyczy na X, że ktoś dostał mandat za sprzedawanie jedzenia na ulicy bez pozwolenia to trochę śmieszne.
Jeśli nikt nie miałby kontroli nad tym procesem, to byś mógł mieć w tym kebabie wszystko. Wirusy, bakterie i chuj wie co jeszcze.
Tak działają instytucję państwowe.
azagoth Z całą pewnością. W ilu tematach tutaj wypowiadasz się z pozycji znawcy i wykpiwasz inne opinie?
To twoja opinia. Ja się za znawcę nigdy nie uważałem.
Jestem człowiekiem który jest bardzo otwarty na nową wiedzę, tylko żeby przekonać mnie, muszą być na to dowody albo coś w jakiś sensowny sposób wyjaśnione.
Weźmy przykład pierwszy z brzegu.
Do nie dawna myślałem, że z dolarem naprawdę będzie kiepsko, jak i ogólnie USA.
Potem sobie odpalam wykłady ekonomistów którzy wyjaśniają dogłębnie, jakie kryteria kraje muszę spełniać, by ich walut dominowała.
No i w sumie okazuje się, że z USA nie jest tak źle, jak to się nie raz twierdzi.
Czy się mogą mylić? Mogą. Czy ja się mogę mylić? Mogę. Jednak biorąc pod uwagę dowody itp. no to prawdopodobieństwo błędu się zmniejsza.