

Jakby ktoś nie widział to sytuacja poniżej:

MICHAEL STÜRZENBERGER jak i jego współpracownicy zostali aatakowani podczas pikiety przez prawdopodobnie Afgańczyka wczoraj w Mannheim (DE).
Michael to dziennikarz/polityk, konserwatywnoliberalny, który zasłynął twierdzeniem, że muzułmanie powinni opuścić Niemcy, jeśli nie wyrzekną się wiary, członek paneuropejskich ruchów antyislamskich.
Rainer Wendt przewodniczący Niemieckiego Związku Policyjnego staje na uszach, żeby przeprosić ciapatych - “ekstremista trafił na ekstremistę”, “starło się kilku ekstremistów”, “stało się, bo dochodziło do tak radykalnej krytyki islamu”, “zatrzymano kilka osób” - ważniejsze było dla policji w tamtej chwili, aby ofiary leżały skute na bruku, a były przynajmniej trzy osoby ranne, Michael i Moritz (nie znam nazwiska) przeszły operację - ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Jednocześnie przewodniczący związków stwierdza, że nie jest znana na chwilę obecną tożsamość zamachowca i jego motywy (co ?xD).


Jak to było?
WPUŚĆMY ICH KIM SĄ SPRAWDZI SIĘ POTEM !!!!
Aha jeszcze zwróce uwagę na to, że było tam dość funkcjonariuszy/funkcjonariuszek, żeby obezwładnic to towarzystwo całe. Jedynymi, którzy coś zrobili był policjant, który zmarł, a który xle ocenił sytuację i zglebił nie tego co trzeba, oraz policjant, który oddał strzał. Kobiety stały i darły japę. Tak wygląda “równość” w praktyce, to tylko pierdolony, pusty slogan, który ładnie brzmi. Kobiety i sojboje lubią rzeczy, które ładnie brzmią.
Nie wierzycie?
Dorzucę coś z naszego podwórka:
No faktycznie kobiety i dzieci, szukające schronienia…
Z naszego tv chuja się dowiesz, gdyby każdy ciapak nie miał przy sobie najnowszego Iphone nie powstałyby te dowody…
Jeżeli ktoś uważa, ze tu napierdalanie z ostrej amunicji to niedobry pomysł to jest kretynem.
AHAAA…




