Rozwiany Jak pozwolą im wychodzić na przepustki, a może i pracować to zaroi się od kolorowych dzieci w okolicznych powiatach 😉
Myślę że nie. Mimo wszystko Polki, bynajmiej w moim otoczeniu obawiają się ich przyjazdu.
Słyszałem że w tych ośrodkach siedzą Ci z granicy z Białorusią, których ktoś podrzucił w głąb Polski i czekają tam na decyzję co dalej Ale ile w tym jest prawdy, nie wiem