@virilis Dziękuję, przeczytałem tamten wpis, jest świetny.
@Nieidealny Tobie również dziękuję za radę dotyczącą pauzy, zastosowałem ją przeglądając dyskusję pod moim wpisem.
@YO-l-ON W przeciwieństwie do Ciebie, ja zostałem ujawniony z pełnym imieniem i nazwiskiem. Ludzie nie wiedzieli przecież kim jesteś. Dodatkowo zaznaczyłeś, że nie masz żony. Nie rozumiem więc, w jaki sposób możesz zestawiać te dwie sytuacje i pokazywać mi, że lepiej sobie w swojej poradziłeś. Porównałbym to do stwierdzenia, że dziwisz się, że nie umiem jeździć 700-konnym Ferrari, skoro Tobie jazda Fiatem z trzycylindrowym silnikiem idzie świetnie. Według mnie, zawarłem we wpisie wszystkie konieczne dane. Były wystarczające, aby niemal każdy udzielił mi tu wielu wartościowych porad i okazał empatię. Przeżywanie tego i dzielenie się tym problemem było dla mnie wyzwaniem. Napisałem tyle, na ile byłem gotowy. Rozumiałem, że nie każdy będzie przychylnie nastawiony, mając świadomość, jak działa świat online. U Ciebie empatii nie wyczuwam, używasz tonu sugerującego moją winę, coś sobie dopowiadasz - np. że nie podjąłem działań, żeby to uciąć (to właśnie to było przyczynkiem do całej sytuacji), że coś ukrywam. Krótko mówiąc próbujesz mnie zdezawuować. Są mi znane te mechanizmy.
Wygląda też na to, że nie masz dokładnego rozeznania w tym, jak na psychikę działa doxxing. Życzę Ci (mimo tego jak potraktowałeś mój problem i mnie), żebyś takiej wiedzy nie potrzebował.
Dziękuję wszystkim, proszę o zamknięcie tematu.