Skąd Ci się to wzięło?
Przecież to jest prosta droga żeby sobie rozpieprzyć układ hormonalny i zdewastować organizm.
Już pomijając, że to niewykonalne w Twojej sytuacji. Gdybyś startowo miał 200 kg to może by na początku schodziło w tym tempie, choć też wątpię.
Żeby wygenerować deficyt ok 2500 kcal dziennie plus mieć jeszcze 1500- 1700 kcal na funkcjonowanie, musiałbyś palić ok 4000 kcal
Nie da się dzień w dzień, przez 90 dni tego utrzymać w domowy sposób.
Ten cel jest nierealny, groźny dla zdrowia.
Poczytaj trochę o zasadach redukcji bo zrobisz sobie krzywdę.
Stawiasz sobie cel niewykonalny, po kilku tygodniach to zrozumiesz, zaczniesz się frustrować i rzucisz to w cholerę a waga szybko wróci, być może jeszcze większa.
Nie rób tego na pałę. Zainteresuj się tematem, zdobądź trochę wiedzy. Zacznij eliminować nawyki które spowodowały obecną sytuację, popraw styl życia. Mając podstawy albo współpracę z dobrym dietetykiem, jest szansa że zrobisz to zdrowo i w sposób trwały.