virilis @YO-l-ON napisz trochę na czym u ciebie polegała sesja. Jaki miałeś cel w hipnoterapii? Celów może być kilka. Ja osobiście też się wybieram, ale muszę się zdecydować co chcę załatwić. Ile to trwa i jak wygląda taka sesja? Wywiad jest wcześniej? Jedna sesja wystarczy?
Mogę już odpowiedzieć, spróbowałem tej metody.
Celem było zrozumienie kilku schematów i ich źródeł.
Choć wydawało mi się że znam ich źródła, ale nie miałem pomysłu jak je zmienić.
Przed sesją dostałem kilka filmów instruktażowych o tym jak wchodzić w stan głębokiej relaksacji, by na samej sesji skupić się na pracy, nie na osiąganiu tego stanu.
Sesja trwa ok 2g z tego sam wywiad niecałe pół godziny.
Polega to głównie na identyfikowaniu przyczyn, stanów emocjonalnych i osób, które stoją u źródła i poprzez które przejęliśmy określone przekonania, schematy.
W dalszej kolejności, próba uwolnienia ładunku który za tym stoi.
Coś a’la przyspieszona terapia, bo na głębszych poziomach. Odczułem to osobiście, bo dotarłem do osób, których już nie ma w mojej głowie od dziesiątek lat, o których nie myślałem w ogóle od dawna i nie podejrzewałem wcale o wpływ na sprawy nad którymi pracowaliśmy.
Myślałem o tym nie raz, nie udało mi się nigdy tak daleko zajrzeć za pomocą samego intelektu.
Intelektualnie to obrabiając, widziałem źródła zupełnie gdzie indziej. Raczej bym do tego nie dotarł za pomocą samej rozmowy na kozetce.
Wcześniej widziałem na materiałach dot. hipnoterapii, że polega to na docieraniu do pojedynczych, poszczególnych zdarzeń i odblokowywaniu ich efektu.
U mnie nie pokazało się ani jedno zdarzenie, pokazały się trzy zupełnie niespodziewane osoby. Tyle, że wiedziałem co od nich wziąłem.
Koszt ok 1k PLN
Czy warto, nie wiem. Na pewno dotarłem do pewnych emocji, była praca nad nimi.
Będę wiedział za miesiąc czy dwa czy są efekty, kiedy choć kilka razy znajdę się w sytuacjach, które kiedyś wiązały się z pewnymi emocjami, schematami.
Na teraz, przywoływanie podobnych sytuacji w myślach nie daje żadnego rezultatu. Pustka, a to jest bardzo zaskakujące.
Jeśli zobaczę pozytywne efekty, wejdę mocniej w temat. Póki co, daję sobie czas na obserwację.