Sydney Kurwa serio uważasz to za normalne?
Tak. Ponoć około 50% dzieci prezentuje zachowania masturbacyjne. Zaobserwowano je również u dzieci w łonie matki. U małego dziecka to nie ma takiego negatywnego/seksualnego podtekstu - nadają go nasze dorosłe mózgi. Sam z konieczności musiałem zareagować z moją córką, gdy bardzo się z prysznicem polubiła. I nie była to żadna “nauka”, ani tym bardziej rozmowa, w której konieczne byłoby szerokie tłumaczenie. Miałem tylko jedną znajomą, która opowiadała o tym z luzem (chociaż jej synowie ocierali się na przykład o nogi stołowe podczas przyjęć), ale to nie jest odosobniony przypadek, bo dorośli często automatycznie się tego wstydzą.
Sydney Rozumiem trochę co ona mogła mieć na myśli, dzieciaki czasem wkładają łapy w gacie czy dotykają się tam ale nie widziałem nigdy, żeby tak mały dzieciak wiedział/potrafił walić konia na przykład. Bo skąd ma wiedzieć? Prawdopodobnie gdzieś to ZAOBSERWOWAŁO (tak się uczą małe dzieci).
To nie musi być naśladownictwo. Małe dzieci nie rozumieją tej konkretnej czynności i nie odróżniają jej na przykład od mycia. Po prostu eksplorują swoje ciało i jego możliwości. Niektóre miejsca są wrażliwsze na dotyk. Zadaniem rodzica jest również określenie, kiedy zachowania dziecka wykraczają poza normy społeczne i mogą wygenerować jakieś problemy. .
Sydney Nie wiem jak Ty ale ja uważam, ze 4-latek nie musi i nie powinien uczyć się o seksualności.
Tez tak uważam. Masturbacja dziecięca jest inna od nastoletniej lub dorosłej. Tłumaczymy ją używając innych słów by dostosować się do możliwości dziecka i nie zrobić mu krzywdy właśnie (“To nie jest nic złego, ale to prywatna sprawa”).
Inny przykład: Czemu (idąc tym tropem) nie tytułujemy nauki dzieci by nie obnażały/rozbierały się publicznie - “Zgroza i szok - uczy dzieci ekshibicjonizmu!”. Albo podobnie w przypadku mniej lub bardziej publicznego wypróżniania (np. gdy zabraknie pieluchy) - “Uczy dzieci pissingu i scatu!”
Sydney Osobiście masturbację odkryłem w wieku 12-13 lat około.
Ja też mam podobne wspomnienia z tego okresu, jednak nie pamiętam dzieciństwa.
Nie ma co z tego robić clickbaita i uczestniczyć w przepychance.