Jak nazwać ludzi, którzy jadą kilkuletnim autem do banku żywności, a potem chwalą się łupem w necie, w dużej przestronnej kuchni dużego domu?
Podpowiedź: jeśli masz na opłaty za leasing a nie masz na jedzenie to sprzedajesz/oddajesz kurwa auto, downsizujesz dom, sprzedajesz wszystko co ma wartość i oszczędzasz - a nie jedziesz do banku żywności jak by to był jakiś pierdolony darmowy drive-through.