Cortazar Też sobie cenię, całkiem przyjemnie się punktuje ich niewiedzę w zakresie wyznawanej religii. 😛
Do dziś nie wiem, co mnie skłoniło by brać udział w tak dziwnych dyskusjach, gdzie oponenci ignorują argumenty drugiej strony, kiedy ta opisuje swoją perspektywę i broni swoich przekonań, tylko dlatego że w ich mniemaniu taka interpretacja jest chybiona. Nie można tak interpretować, bo nie.
Przy czym, schematyczne było to, że ataki szły tylko w jedną stronę.
Nie spotkałem się tu, by wierzący że swojej perspektywy próbowali wbić szpilę czy zaatakować postawę rozmówcy.
Cóż, heretykom przybył cenny i wojowniczy nabytek. Xena heretyczka- wojowniczka😉
Pomyślę jeszcze nad tą ucieczką, te tortury nie muszą być takie najgorsze😉