Dobry wpis, świetny przykład z drogą.
Spodziewałem się kołczingowego shitu, widząc tytuł tematu. Mnie idea walki ze sobą, ‘gogginsowanie’ bardzo źle się kojarzy, a to popularny trend.
Tutaj tego nie ma, noi super.
To co proponujesz, to uporządkowanie i droga wg starych i sprawdzonych metod.
Jeśli, jak piszesz, masz wciąż problem z prokrastynacją i “lenistwem” (strasznie stygmatyzujące i często nietrafione słowo) i mimo że z nimi wygrywasz, nie rozumiesz do końca jak to działa, zainteresuj się tym jak funkcjonuje umysł, skąd się biorą takie rzeczy tkwiące w podświadomości, przez które nie robimy rzeczy które chcemy robić, lub robimy takie, których robić byśmy nie chcieli.
Da się wtedy obejść tę “walkę” czyli wewnętrzny opór.
Powodzenia!