Oglądałem obie debaty dość pobieżnie.
Myślałem, że Biejat wypadnie słabo a według mnie wszyscy oprócz Trzaskowskiego wypadli - ok?
No, nie skompromitowali się przynajmniej.
Nawrocki lepiej niż na wiecach, dobrze wypada pod presją, jednak jego tembr głosu i akcent nie jest zbytnio telewizyjny, trochę ciężko się go słucha.
Hołownia zgrywa ważniejszego i fajniejszego niż jest, tyle.
Trzask ma tą zaletę, że na pytanie odpowiada sprawnie (chuj, że nie na temat xD), nie duka, leje wodę ciągiem do końca czasu co może sprawiać wrażenie, że wie co mówi i jest pewny siebie, tu muszę mu przyznać, że tworzy dobrą iluzję.
Poza tą jedną zaletą wypadł słabo.
Sydney Stanowski nadał kolorytu tej całej inbie
Oj tak, fajnie ich obnażał.
Ciekawy był kontrast jak niektórzy byli tam na poważnie a po drugiej stronie Stanowski robiący sobie jaja.
ALE, czy to lekko nie jest niepokojące, że w debacie na (niby) najważniejszy urząd w państwie bierze udział gość który robi sobie z tego jaja przez co sprowadza wszystko do lekkiego kabaretu?
Uroki demokracji xD
Sydney Rzekłbym nawet, że jak na nią to zrobiła posuniecie GENIALNE.
Wręczenie flagi lpg przez Nawrockiego było dobre ale zagranie Biejat było mistrzowskie.
Sydney W ogóle mnie zastanawia skąd on niby ma 30%+
Kurwa, Bronek miał 65% xD
https://fakty.tvn24.pl/sondaze-dla-faktow-tvn-i-tvn24/sondaz-dla-faktow-tvn-komorowski-zdecydowanie-wygrywa-w-pierwszej-turze-ra505312-ls6627166
Taki mój mały osobisty sukces.
Nie zdenerwowałem się ani razu na nikogo podczas tych debat, nie było “Co on pierdoli”, nie kłóciłem się z telewizorem xD
Za to nawet często się śmiałem z tych komunałów wypowiadanych przez niektórych albo przejęzyczeń trzaska.
Z luźnym podejściem to te debaty to był dobry kabaret, plus Stanowski dorzucał do pieca… prawdą.