Tomassi Kiedys dawno temu mój kolega miał dziewczynę i uległ pokusie. Potem mi powiedział że nie warto bo miał kaca moralnego i ostatecznie zerwał z tą dziewczyną
Ja miałem malutko partnerek. Z pierwszą mi coś mega nie pasowało i strasznie chciałem spróbować z inną.
Zerwałem z nią, byłem z inną, spróbowałem, było super, zerwała ze mną.
Wróciłem na chwilę do tamtej, pobyliśmy miesiąc i do widzenia.
Potem następna i następna.
Seks jest jakimś tam dużym aspektem życia w związku, musisz mieć go dobrze poukładany - w sensie musi was oboje cieszyć - i nie trzeba innych szukać.
Bo każda ma coś w głowie nawalone, więc seks to jedno na weekend, ale życie z kimś to inna bajka.
Po prostu spróbuj i nie mów nikomu.
Jesteś wolnym, dorosłym człowiekiem.
Pisałem, moralność sam sobie narzucasz, tak samo pojęcie krzywdzenia kogoś jest względne.
Jeżeli Twoja moralność jest taka, że nie da Ci spać i będziesz o tym pamiętał za każdym razem dotykając partnerki przez najbliższych 60 lat, to daruj sobie.
A jeśli spróbujesz, przekonasz się i SAM ZAPOMNISZ to luz.
Ja miałem różne przygody i ⅔ z nich nie pamiętam. Muszę sobie usiąść i pogrzebać w pamięci, to znajdę, ale tak to nie przywiązuje do tego wagi - nieważne. Było i nie jest.