Cześć, postanowiłam założyć drugi temat, chciałam się zapytać co robicie w wolnym czasie po pracy, na przykład w ciągu tygodnia? Ja przychodzę z pracy, robimy wspólnie zakupy z partnerem, potem w domu coś gotujemy, oglądamy, bliżej weekendu ja ćwiczę, biegam. Partner obiecał zapisać się od wakacji. W weekendy zazwyczaj gdzieś wyjeżdżamy w plener. Pytam ponieważ zastawniam się czy tylko ja mam tak nudne i rutynowe życie czy może ktoś z was również? 🙂

Gram na gitarze, staram się czytać jak najwięcej książek (ewentualnie słuchać audiobooków), chodzę na siłownię, uczę się jakiegoś języka obcego, spacer 2x dziennie, strzelnica 2 razy w miesiącu, oglądam filmy historyczne na YT, wykłócam się i wyśmiewam na forum z ziomkami. Staram się jak najwięcej czasu spędzać z córkami, gdy u mnie są - wtedy wszystko powyżej odchodzi na drugi plan.

Szmaragdowa Pytam ponieważ zastawniam się czy tylko ja mam tak nudne i rutynowe życie czy może ktoś z was również? 🙂 Rutyna nie jest zła sama w sobie, jest zła jeśli nie służy Twojemu rozwojowi. Jeśli w ramach rutyny masz przeznaczony czas na czytanie książki, ćwiczenie, szydełkowanie, cokolwiek co sprawia Ci przyjemność to jest to dobra rutyna. Jeśli dodatkowo coś z tego wynosisz, czegoś się nauczysz to wręcz świetna rutyna. Wszyscy mamy określoną ilość czasu. To jak go inwestujemy sprawia jakimi jesteśmy ludźmi. Ja lubię medytować. Lubię saunować. A najlepiej wychodzi mi medytowanie w saunie. Uważam ten czas za jeden z lepiej spędzonych i gdybym miał dogodną możliwość robić to codziennie - zdecydowanie była by to moja codzienna rutyna. Czytam książki, słucham podcastów czy muzyki, programuje jakieś swoje rzeczy, ogarniam mini-projekty by ciągle się rozwijać (specyfika branży). Czasem (bardzo rzadko) pogram w coś, ale nie skłamię jak powiem, że kilka godzin w miesiącu to dla mnie “osiągnięcie”, bo bywają miesiące kiedy nie gram w kompletnie nic (chyba, że liczyć sudoku w toalecie). Małe projekty DIY też mi się zdarzają i dają mi dużo satysfakcji. Ostatnio przykleiłem nową papę na szopie bo starą zerwał wiatr niby prozaiczne ale mimo wszystko dach naprawiłem własnymi rękoma. Wyczyściłem też karcherem taras i meble ogrodowe, gratyfikacja natychmiastowa. Aktualnie mam możliwość chodzić na świeżym powietrzu po pagórkach z super widokami więc najbliższe 2 tygodnie tak właśnie zamierzam spędzić. Połączę to też z lataniem dronem i nagrywaniem filmików, plany lotów już zgłoszone.

Szmaragdowa Cześć, postanowiłam założyć drugi temat, chciałam się zapytać co robicie w wolnym czasie po pracy, na przykład w ciągu tygodnia? Siłownia, słuchanie ebooków, podcastów, czasem jakiś spacer, który w moim przypadku bardzo często inicjuje partnerka, czy wyjście na kawkę. Szmaragdowa W weekendy zazwyczaj gdzieś wyjeżdżamy w plener. My robimy zakupy, porządki, gotowanie na kilka dni tygodnia, do tego jakieś wyjście ze znajomymi/rodziną na bilard, w plener a czasem wsiadamy w auto i jedziemy na jarmark bożonarodzeniowy na spontanie do jakiegoś Torunia na przykład. Ostatnio bardzo doceniam rodzinne spotkania, zarówno te z moimi krewniakami jak i partnerki. W tym roku mam dwa wakacyjne wyjazdy z “wapnem” jeden z jej jeden z moimi rodzicami. xD Dodatkowo czasem zajmuję się jakimiś pracami manualno-majsterkowymi, które bardzo lubię. azagoth strzelnica 2 razy w miesiącu Muszę to wdrożyć. Szmaragdowa Partner obiecał zapisać się od wakacji Jakie od wakacji? Kurwa dawaj mnie tutaj tego leniwego grubasa, zapisujemy się OD WCZORAJ !!!! Takie “a kiedyś, a może a na świętego Dygdy czyli nigdy”. Szmaragdowa ja mam tak nudne i rutynowe życie czy może ktoś z was również? A co jest w tym złego? Moim zdaniem to bardzo fajnie jak ma się takie życie. Nasz rząd zadba, żebyś niedługo miała dużo emocji podczas zwykłego spaceru. 😛 Nieidealny Rutyna nie jest zła sama w sobie, jest zła jeśli nie służy Twojemu rozwojowi. Jeśli w ramach rutyny masz przeznaczony czas na czytanie książki, ćwiczenie, szydełkowanie, cokolwiek co sprawia Ci przyjemność to jest to dobra rutyna. Jeśli dodatkowo coś z tego wynosisz, czegoś się nauczysz to wręcz świetna rutyna. AMON 😃

Szmaragdowa co robicie w wolnym czasie po pracy, na przykład w ciągu tygodnia? Bardzo lubię historię. Głównie średniowiecza i drugiej wojny światowej. Dlatego poświęcam sporo wolnego czasu na czytanie i słuchanie o tym. Lubię las i spacery po lesie. W weekendy z partnerką zazwyczaj jedziemy w plener bliżej lub dalej. Wróciłem do fotografowania przyrody. Uspokaja mnie to. Poza tym od czasu do czasu bilard. Złożyłem papiery by dostać pozwolenie na broń, dlatego od czasu do czasu bywam w klubie strzeleckim, który przeprowadza mnie przez cały proces. Raz na miesiąc gram w piłkę nożną z kolegami, po naprawieniu względnie kolana. Wróciłem na siłownię tj. trzy razy w tygodniu trening. Od czasu do czasu lubię obejrzeć z partnerką jakiś serial 🙂

Rutyna jest ZAJEBISTA. A to czy widzisz swoje życie jako nudne czy fajne zależy tylko do Ciebie @Szmaragdowa . Nawet mając najlepsze życie, możesz sobie sama wmówić, że jest denne. I nikt inny oprócz Ciebie nie jest w stanie zmienić tego stanu umysłu i postrzegana rzeczywistości.

Baelish Ja głaszczę kotka. A ja konia. COO?

Sydney A ja konia. Sąsiadki? Ja w wolnych chwilach programuję.

azagoth A to czy widzisz swoje życie jako nudne czy fajne zależy tylko do Ciebie @Szmaragdowa . No właśnie, czy nie jest trochę tak Azagoth że ktoś nam wmawia określony tryb życia a My w pogoni za nim nie doceniamy tego co mamy?

Szmaragdowa No właśnie, czy nie jest trochę tak Azagoth że ktoś nam wmawia określony tryb życia a My w pogoni za nim nie doceniamy tego co mamy? Zdecydowanie tak jest moim zdaniem. Zazwyczaj mocno nie doceniamy tego, co mamy - zwłaszcza, jeśli jest to coś stabilnego i trwałego. Bombardowani filmami czy reklamami gdzie non-stop coś się dzieje i sugerowane nam jest to, że nasze życie ma być szybkie, zmienne, ekscytujące i pełne emocji uzyskujemy nierealny obraz świata i budujemy odklejone od rzeczywistości oczekiwania. Dzisiaj nawet rozmawiałem o tym z panią, która u mnie sprząta. Przyszła i zaczęła się żalić na męża, który zapierdala na wysokości lamperii po to, żeby ona mogła wychowywać dzieci i nie musiała pracować 5 dni w tygodniu po 8 godzin - do mnie przychodzi w zasadzie po to, żeby sobie dorobić na zachcianki. No i spokojnie pociągnąłem ją za język, żeby powiedziała czego jej tak w życiu brakuje. Popłynęła ze standardowym pierdololo o tym jak to jej ciężko i wszystko robi sama a jak on już przyjedzie (robota często wyjazdowa na 5 dni w tygodniu) to i tak z dziećmi stara się być a nie ma czasu na inne rzeczy i nie wie jak wytrzyma z nim na urlopie we Włoszech itp. To mówię jej, żeby nie pierdoliła o obciążeniu pracami domowymi bo mówi do gościa, który mieszka sam i ogarnia wszystko sam (zawiecha). A co do reszty to pogadaliśmy o tym jak nasi rodzice żyli, jakie mieli maszyny w domach, ile czasu ze sobą spędzali, ile wycieczek do Włoch odbyli (a my z nimi), ile mają czasu dla siebie jej koleżanki muszące codziennie pracować itd. I czy przypadkiem nie jest dobrze, że ten mąż tak z tymi dziećmi zamiast np. na browarze z kumplami lub przed telewizorem. To babie aż łzy w oczach stanęły i powiedziała, że ona to chyba jebnięta jest i sama nie wie czego chce. Zbudowała sobie oczekiwania zupełnie nie myśląc o tym jak dobre życie wiedzie. Bardzo nie doceniamy tego co mamy. Ja sam muszę regularnie odbyć ćwiczenie przypomnienia sobie swego dzieciństwa, gdy mieszkałem na wsi w domu bez łazienki, kanalizacji czy toalety. Domu z ogrzewaniem z pieca kaflowego, wodą przynoszoną ze studni i wychodkiem, skleconym z desek, stojącym 100 metrów od domu (gdy był tęgi mróz np. -20C to wyobraźcie w jakim hiper-tempie się stawia w takich warunkach dwójkę). I jak już sobie to ćwiczenie wykonam to stwierdzam, że mam rajskie życie.

Co robicie w wolnym czasie?

Imbryk

Imbryk Gitara elektryczna ze wzmacniaczem w mnóstwem efektów
Gitara basowa
Flet

Aaaa zapomniałem: ćwiczenie na strzelnicy na broni krótkiej 9 mm.
Też am teraz okres, że zaprzestałem, ale to tylko przerwa, nie porzucenie tematu.

Baelish

Szmaragdowa Uważam jako kobieta że jeśli jesteś męski, to męski będziesz nawet wtedy kiedy założysz szpilki

Namowiłaś!

Sydney Kochana wybacz, ale takie ściemy i nas nie przejdą. 😃

Namówiła!

Themotha

Szmaragdowa Nie rozumiem do końca co chciałeś przez to powiedzieć?

Myślę że chce Ci pomóc odnieść sukces reprodukcyjny xD

Szmaragdowa

Sydney Kochana wybacz, ale takie ściemy i nas nie przejdą. 😃

Dlaczego tak myślisz?

Sydney

Szmaragdowa Dlaczego tak myślisz?

Świadomie tak mówisz, i ja wierzę, że w to wierzysz, ale na podświadomość nie masz aż tak wielkiego wpływu.
Jeżeli twój facet zacznie nosić szpilki, malować pazury, płakać z byle powodu to zacznie być dla Ciebie niemęski.
Możesz uważać, że jesteś inna od innych, i tak jest ALEEEEE w pewnych aspektach ludzie są do siebie bardzo podobni, płcie też.

Nie mówię tu o jednorazowym założeniu szpilek w celu kręcenia sobie beki oczywiście.

« Poprzednia strona