Tomassi Kilka lat w związku, szanujemy się, lubimy i tak dalej, ale zauważyłem że po tym czasie pewne rzeczy u mojej kobiety zaczynają mnie drażnić ale wcześniej na początku nie zwracałem na to uwagi, teraz mnie to wkurza, szybko się irytuje i tak dalej, czy to jest normalne, też to wszystko tak wygląda u was?
Dobrze to ująłeś, zaczęło Cię to drażnić bo opadły Ci motylki i nic nie zaburza Ci percepcji.
Tomassi Tak, wiesz ona nie jest osobą która mi ciąży w życiu to znaczy nie jest dla mnie ciężarem , to chciałem napisać
To niewątpliwie plus, w dzisiejszych czasach o sporej części kobiet nie można tego powiedzieć.
Tomassi Nie ukrywam że podobają mi się inne kobiety i czasami myślę sobie jakby by było z inną, miałeś tak? Co byś mi doradził????
To jest normalne, tak mamy jako faceci ale powiem Ci z doświadczenia. Miałem w swoim życiu w różnych relacjach sporą ilość kobiet i powiem Ci, że trawa za płotem zawsze wydaje się bardziej zielona.
Wydajesz się być gościem, który nie zrealizował “obruchania się” w życiu i to Ci ciąży jak kamień młyński u szyi.
Pytanie czego TY chcesz?
Masz 37 lat, jesteś w związku z kobietą już 4 btw ile ona ma lat? Powiem Ci tak stajesz na rozdrożu obecnie i masz do podjęcia ważną decyzję.
Opiszę Ci jakie ja widzę dla Ciebie alternatywy, zapewne nie wszystkie, te sobie sam musisz wybadać, ja chcę Ci dać tylko do myślenia.
Opcja pierwsza, nie chcesz dzieci.
Zostawiasz partnerkę, ona płaczę, ze zmarnowałeś jej 4 lata życia a Ty wracasz na rynek matrymonialny i próbujesz swoich sił.
Bardzo szybko okażę się, że nie tak to sobie wyobrażałeś, młode i ładne dziewczyny raczej mają Cię gdzieś, Ty natrafiasz na kobiety po 30-stce, mocno wyeksploatowane, zdesperowane na dziecko, samotne mamuśki szukające bankomatu, generalnie nic specjalnego. Dowiesz się wtedy, że inne nie mają cipy ze złota, wręcz przeciwnie. Może skorzystasz z młodych dziwek i też będzie fajnie ale relacji na tym nie zbudujesz. Być może jesteś zajebistym Alvaro i będziesz wyrywał laski 20-25, jednak wolę realistycznie założyć, że jesteś normalnym gościem.
Opcja druga, chcesz rodziny i dzieci.
Zapewne oboje jesteście mocno po 30, sam masz prawie 40 lat, moim zdaniem jeżeli chcesz mieć rodzinę to masz ostatni dzwonek, tu twoja partnerka może już być ZA STARA. Dziecko to wstawanie w nocy, dodatkowe obowiązki, raczej po przekroczeniu 40 będzie Ci ciężko ten wózek uciągnąć, do tego skazujesz dzieciaka na ojca-dziadka.
Tu masz już w miarę sprawdzoną kobietę i sam musisz ocenić realnie czy nadaje się na matkę twoich dzieci, ja z pozycji internetowego znawcy nie zrobię tego.
Musisz mieć na uwadze jednak, że poszukiwanie partnerki a potem jej przetestowanie i odczekanie aż hormony przestaną Ci zaciemniać obraz to 3-4 lata, więc musiałbyś celować w kobiety 22-24 lata a to nie będzie proste, z wielu przyczyn.
Nie to, że chcę Cię zniechęcać/zachęcać do czegoś, po prostu musisz to sobie racjonalnie przemyśleć i przekalkulować, masz 37 lat powinieneś już wiedzieć czego chcesz od życia.
Tomassi Hmm…czasami jest nie decyzyjna, roztrzepana, zapomina pewnych rzeczy, wolna, denerwuje mnie że pewne rzeczy wolno robi, zdaje sobie też sprawę wiesz z czego? Z tego że mój tata czasami się dopierdzielal do mamy bez powodu …
Tu zacytuję Ci pewien tekst.
MOŻESZ ZMIENIĆ KOBIETĘ ALE TO NICZEGO NIE ZMIENI.
One w swym ogóle takie właśnie są, kobiety w swej naturze poza wyjątkami są raczej niedecyzyjne, roztrzepane czy pewne rzeczy robią wolniej od nas.
Są po prostu inaczej skonstruowane przez naturę i ocenianie ich z męskiej perspektywy nie jest sprawiedliwe i właściwe.
Popatrz na filmiki z hasztagami #łymyn.
Tomassi nieidealny na chwilę obecną nie
To teraz najważniejsze pytanie.
Na chuj ci związek z jedną kobieta od 4 lat?
Kobiety potrzebujesz de facto do dwóch rzeczy.
- Sex
- Dzieci
Bez dzieci sex zorganizujesz w inny sposób niż w stałym związku.
Jak już wyżej pisałem, musisz sobie sam odpowiedzieć na pewne pytania, ja twoimi oczami na świat nie patrzę.