W czerwcu polskie MSZ dostał od strony Białoruskiej pismo, w którym białoruski resort obrony wezwał naszą stronę do dialogu.
Nasz niezbyt rozgarnięty resort pokazał, ze nie ma pojęcia czym jest dyplomacja, z miejsca odrzucił propozycję podając kuriozalne argumenty.
Po pierwsze MSZ pisze, że od czterech lat z terytorium Białorusi i przy użyciu jej służb prowadzone są wrogie wobec Polski działania hybrydowe.
No to chyba jest dobra okazja, żeby chociaż spróbować zapytać Białorusinów co zrobić, żeby ten proceder powstrzymać. Praktycznie codziennie słyszymy o zatrzymaniach przemytników z afgańskimi chirurgami i ginekologami. Możemy ustawiać na granicy tysiące żołnierzy a i tak nie uszczelnimy tego przejścia, ten “atak” może zatrzymać tylko dyplomatycznie i skoro ja na to jestem w stanie wpaść to profesjonaliści ze służb tym bardziej.
zwrócono uwagę na wsparcie rosyjskich działań przeciwko Ukrainie przez Białoruś i użyczenie swojego terytorium do działań naruszających prawo międzynarodowe wyniku tych działań zabijani są cywile i niszczona cywilna infrastruktura. MSZ w odpowiedzi zwraca uwagę na to, że współpraca wojskowa państw wymaga przestrzegania pewnego minimum zasad w ramach relacji międzynarodowych, tak aby mogła budować wzajemne zaufanie.
No i?
Chciałem tylko zauważyć, ze Ci sami kretyni chcieli nadać immunitet Netanjahu premierowi 404, który morduje cywili w bestialski sposób morząc ich głodem i pragnieniem.
Z Chinami, czy Turcją jakoś wszyscy rozmawiają, nawet sam Trump się z Białorusinami chcę spotkać.
W ogóle ta końcówka to jest takie polskie, że nawet nie jest śmieszne. Pierdolenie o zaufaniu, przyjaźni, braterstwie w geopolityce jest dla frajerów, których chcę się wydoić, oszukać i zdradzić. To są nic nieznaczące FRAZESY, polityka polega na zmianach sojuszy na korzystne, rozumowanie na poziomie relacji międzyludzkich w takim środowisku jest szkodliwe i niebezpieczne. Kto, jak kto ale my Polacy po dwóch wojnach światowych powinniśmy to do kurwy nędzy rozumieć.
W obecnej sytuacji nie widzimy przestrzeni do podejmowania rozmów, a tym bardziej działań w tej mierze
W obecnej sytuacji nie widzę przestrzeni do wypłacania wam uposażeń kretyni!
Po to mamy dyplomację, żeby rozmawiała z innymi dyplomacjami, często mającymi sprzeczne interesy, szczególnie z tymi.
A Ci kretyni jedyne co potrafią to machanie szabelką i udawanie gierojów, jak przyjdzie co do czego to my wszyscy za tę głupotę zapłacimy, nie tylko pieniędzmi ale i KRWIĄ.
Polityka to nie jest klub dyskusyjno-towarzyski, gdzie liczy się kto jest moralny a kto nie, to jest załatwianie realnych interesów!
Jeżeli ktoś rozumuje na tym poziomie to nigdy nie powinien być nawet pierdolonym sołtysem, a tu mamy pajaców w MSZ, którzy nie rozumieją podstawowych praw działających w branży, w której siedzą. No i Radek, którego jedyną kompetencją jak widać jest to, ze jest mężem swojej żony i posiadanie ogromnego ego.
Wanie dlatego nasz premier jeździ w tylnym wagonie i nie jest brany nawet jako koalicjant “chętnych” na rozmowy pokojowe, nasza polityka zagraniczna jest składana na ołtarzu wewnętrznych walk o wpływy, od czasów wolnej elekcji ciągle to samo. Czy Polacy kiedykolwiek się obudzą?
Mamy potencjał jako kraj coś znaczyć na arenie międzynarodowej ale to musimy przestać myśleć jak pierdolone p0lactwo a zacząć być Polakami przez duże P do kurwy nędzy!!!