Jebłem. xD
Chcecie trochę ciekawostek o Turkmenistanie? to myyk
Na pewno pomimo dwójki z geografii wiecie że w Azji pełno jest takich krajów widmo, niby istnieją, ale w praktyce słyszysz/czytasz o nich tylko jak kogoś tam wpływowego zapierdolą albo jakiś huragan rozwalił połowę PKB w pół godziny xD Jednym z takich krajów byłaby Polska gdyby leżała w Azji, ale jako że nie leży, to dzisiaj opowiem o Polsce na wyższym poziomie, w której absurd przegonił nawet największych myślicieli komunistycznych. Turkmenistan, bo o tym kraju dzisiaj będzie mowa, leży gdzieś tam w Azji, nie będę nawet googlował bo i tak ja zapomnę, a wy tym bardziej xD No więc jest sobie państwo, oddzieliło się od ZSRR po rozpadzie, i prezydentem został były komunistyczny naczelnik tamtego rejonu. O wiarygodności wyborów niech świadczy to, że miał 99% poparcie. No i ten prezydent sobie rządził kilka kadencji, kraj ofc bieda z nędzą, ale rząd perfekcyjny.
Prezydent sam siebie nazywa wielkim Turkmenbaszą, i dzieci normalnie przed zajęciami wypowiadają jakiś wierszyk ku jego chwale, oczywiście patrząc na jego portret który jest w każdej klasie. Napisał też książkę, w której spisał swoje wszystkie wielkie myśli i sposoby jak żyć. Każdy musi ją znać, co więcej, podobno jak się ją trzy razy przeczyta to dostaje się pewny bilet do raju, co wielki wudz załatwił w samym Allahem XDDDDDD Niech o megalomanii tego gościa świadczy to, że jebnął w mieście ogromny pomnik swojej książki, który w dodatku otwiera się o określonej godzinie pokazując normalnie strony XD Każdy, kto chce robić deal z Turkmenistanem (czyli jakieś dwie firmy na świecie) musi na własny koszt przetłumaczyć i wydać książkę w swoim kraju. Coś więcej? Jasne, prezydent postawił sobie pomnik, który obraca się zgodnie z ruchem słońca by zawsze był twarzą do słoneczka, coby oświetlony dobrze był, i żeby dobrze potęgę jego kraju pokazywał. Specjalna komisja powołana przez rząd Turkmenistanu ustaliła, że nasz prezydent jest bezpośrednio spokrewniony z samem Aleksandrem Wielkim. Tak, z kurwa Aleksandrem Wielkim XDDDDD Jakbyście uważali że wystarczy tych genialnych pomysłów na jednego człowieka, to ja się dopiero rozkręcam XD W przepływie artystycznej wizji, gość wybudował sobie ogromny meczet w miejscu w którym się urodził który według Radka Kotarskiego (część tych absurdów jest od niego, polecam allegrowicza) kosztował 100mln dolarów. Wokół niego zbudowane są dwie ścieżki schodów, o długości 8km i 35km, które istnieją głównie po to aby utrzymać kondycję ministrów, którzy dopingowani przez baszę na starcie, musieli przebiec ten karkołomny wyścig, by uzyskać gratulację na mecie również od baszy (ten ofc przeleciał trasę helikopterem XDDD).
No ale dość o architekturze, w końcu liczy się głównie gospodarka, nie kuce? XD No to słuchajcie tego, po wyjściu z ZSRR ludzie narzekali że lecąc do Moskwy za miesięczną pensję nie mogą sobie kupić nawet bułki słodkiej, więc troskliwy wudz ustalił, że ustali kurs waluty odgórnie, i tak oto rząd nakazał, że kantory mają kupować 1 dolara za dwa manaty, i wzajemnie XD Nie muszę chyba mówić, że następnego dnia cena za dolara to już 80 manatów, nie? XD To jeszcze nic, prezydent jako silna ręka tak łatwo się nie poddał, stwierdził, że skoro cały świat jest głuchy na złote słowa panującego, to on to pierdoli i zrobi po swojemu. Ustalił, że każdy obywatel po przejściu kontroli granicznej na lotnisku dostanie od rządu wyprawkę, kilka stówek w dolarach. Co było skutkiem tej decyzji? Otóż od tej decyzji dostanie miejsca w samolocie na lot do Moskwy był kurwa niemożliwy XD Ludzie wsiadali do samolotu, dostawali pieniądze, i nawet nie postawili stopy na placu czerwonym - od razu wracali do domu, a z zarobionego zasiłku mogli żyć pół roku bez roboty XDDD Niektórzy byli sprytniejsi, bo nawet nie wsiadali do samolotu tylko od razu spierdalali przez ogrodzenie, żeby być do przodu jeszcze kilka dolarów z biletu powrotnego. Z tego powodu rząd postanowił rozwiązać problemy które sam stworzył, i każdy dostawał po przejściu bramek osobistego ochroniarza który miał dopilnować żeby podróżny bezpiecznie dotarł do samolotu XDDDDDD
Prezydent swojej świcie miał mnóstwo ludzi, m.in prywatnego dentystę. W jednym z pierwszych lat nowego tysiąclecia nasz bohater zachorował bardzo poważnie, wymagał operacji zęba pod pełną narkozą - niby normalne, zdarza się. Problem w tym, że jak go wprowadzili do tej narkozy ponad 15 lat temu to go do teraz wybudzić nie mogą xD Błędy medyczne się zdarzają, prawda? Trudno, zamknęli dentystę w więzieniu i sprawa rozwiązana… NO KURWA NIE DO KOŃCA XD Gość został prezydentem, i rządzi do teraz. Tak, dentysta rządzi państwem, w dodatku ten który praktycznie zabił poprzednika XD