Jasnie_wielmozny ale to nie kwestia stricte błonnika tylko brak mikroelementów.
Myślę, że za bardzo się fiksujesz na tym keto. Warzywa jak najbardziej polecam jeść, na keto można wpierdalać i 100g węgli(zależy od organizmu). Nawet pozwoliłbym sobie na jeden dzień w tygodniu gdzie wrzucasz wyższe węgle z jakichś fajnych warzyw(np. fasola).
Nie ma co być takim keto-faszystą. Ja sobie czasem browarka strzelę, czy drinka a w zeszły piątek wleciał kebab w tortilli (mieliśmy małą imprezkę na działce u kumpla).
Robiłem niedawno pomiar ciał ketonowych we krwi 2.8 mmol/l. :>
Węgle okresowo nawet jeżeli to wywalą Cię z ketozy to na max kilka godzin.
Na keto właśnie sporo warzyw ja jem. Więcej niż wcześniej.
Polecam:
-szpinak, brokuły, paprykę, kalafior, cukinię, ja jem tez sporo cebuli i pieczarek a czosnek to podstawowa przyprawa.
Ja nawet nie liczę ani makro ani kalorii, waga powolutku schodzi w dół, ja schodzę max 2kg na miesiąc, chociaż to zależy na jak dużą ilość alkoholu sobie aktualnie pozwalam, a nie będę ukrywał wypić lubię. 😛