NimfaWodna kelnerki czekały jak sępy kiedy skończymy impreze. A ja kurwa chciałam pośpiewać na karaoke bo dobrze mi szło
Może zapierdalały od rana mając jedno 15-minutową przerwę w ciągu całego dnia, dlatego chciały iść wcześniej do domu a nie czekać aż pijane Panie łaskawie skończą imprezę nad ranem
NimfaWodna Znam menadżerke. Przyszla o 22 i przyniosła nam na impreze flaszke od szefa.
Typowe Januszostwo,
menadżerka przyszła z wódą przed północą zrobić dobre wrażenie i sobie poszła spać, a załoga ma do rana zapierdalać
Notorycznie powtarzające się zachowania w gastronomii, gdzie pracownik jest traktowany jak mop do podłogi
A klient uważa się za bóstwo koło którego trzeba skakać i mu usługiwać bo '‘zapłacił’'