CheshireKitty Przechodzenie na drugą stronę ulicy już tak. Ale to być może oni się boją jej.
Czyli jak wracasz sama w nocy do domu i z naprzeciwka idzie wysoki postawny człowiek albo grupa arabów i ty przejdziesz na drugą stronę ulicy to dyskryminujesz?
Może to jakaś 70-cio letnia staruszka, która uważa, że to diabeł idzie? Zobacz ta laskę z tatuażami na twarzy. Starsza osoba może się zwyczajnie bać takiego wyglądu.
Nie. Dlaczego mam jojczyć na czyjś gust?
Jestem zajebisty, wiem to i tyle mi wystarczy.
No tak ale co jak ocena jest nieprzychylna to już nie można jej posiadać?
CheshireKitty Ocena dla ciebie jest negatywna a dla kogoś innego będzie pozytywna.
No tak.
CheshireKitty To jak ocenianie po operacjach, po niepełnosprawności po innych rzeczach.
Ze co? Porównujesz ocenianie po rzeczach niewybieralnych do tatuażu? Nie siedzisz, ze to jak porównanie nie jest dobre. Na to, ze jeździsz na wózku czy masz 130 wzrostu nie masz wpływu, na tatuaż masz. Szybciej porównałbym to do ubioru, tylko jest bardziej trwałe.
No nie wiem, wydaję mi się, że ludzie stale się w jakiś tam sposób oceniają nawzajem. Taka ludzka cecha, ma to na celu dobieranie sobie towarzystwa, które nam odpowiada.
Pewnie, że tak! Tylko niech teraz nie przerzuca odpowiedzialności za swoje czyny na innych, niech jak osoba dorosła weźmie konsekwencje na klatę.
CheshireKitty W rozmowę face to face z ta osobą na ludzie jak wyniknie to z rozmowy można powiedzieć ze „ja u siebie tego bym nie zrobiła bo nie lubię”.
Widzisz, ja nie czuję potrzeby zwracania uwagi czy czyjeś tatuaże albo ubiór są chujowe czy ładne. Jeżeli taka osoba zapyta mnie o zdanie to mogę jej odpowiedzieć.
CheshireKitty Tu już wchodzimy w odwieczną dyskuję, niekończącą się, którą prowadziłam z Themotą. Czy warto wyrażać, że mnie się coś nie podoba z nikąd. Myśle, że są tu odmienne obozy na ten temat xD.
Zależy co masz na myśli, ja wyglądu randomów na ulicy nie mam zamiaru komentować.
No ale jak gość na chodniku powiedzmy sra albo biję kobietę to też mam nie reagować bo być może urażę ich uczucia?
No chyba nie jest skoro leci płakać w social media?
Nie, nic mnie nie boli w tej kwestii. Po prostu wyrażam swoją opinię i tyle.
CheshireKitty Dokładnie, ale jeśli nie masz instagrama to być może tego nie widzisz. Wiele ludzi w tym momencie płacze i narzeka o akceptację czy krytykę ale tak do przesady. Wręcz jest to na pokaz, przypomina to trochę zwrócenie na siebie uwagi.
O tym piszę, ludzie próbują wymuszać na innych akceptację wszystkich i wszystkiego.
Prawda jest taka, że ja nie musze każdego lubić i akceptować, tak samo mnie nie każdy musi.
Tylko tyle.
Zazwyczaj osoby najgłośniej krzyczące o akceptacji są najmniej tolerancyjne. Osoby krzyczące jak to one siebie kochają i akceptują mają masę kompleksów i siebie nienawidzą. I tak dalej.