Sydney ziomeczq, filtry są robione z papieru. (Tak, to mój nałóg mówi, nie ja)
A tak na serio to należałoby się zastanowić nad tym, które tematy są ważniejsze, a które mniej ważne. Przyznaję, że nie zrobiłem sobie w głowie takiego uszeregowania, aaaaale… Faktem jest, że produkcja, a więc i ilość odpadów, plastiku na świecie lawinowo rośnie (zobacz wykres wyżej). Faktem jest też, że w warunkach naturalnych substancje takie, jak polietylen czy PET są zajebiście trwałe. Jednym chyba z głównych problemów jest to, że przenikają w formie mikroplastiku do wód gruntowych i potem do mórz i oceanów. Mikroplastik na dzień dzisiejszy, z tego, co kojarzę, jest już wykrywalny w większości łowionych ryb. A sytuacja będzie się pogarszać.
Do tej dyskusji trzebaby włączyć co najmniej ekologów i biologów morskich. Niestety, chyba nie mamy w naszym skromnym gronie takowych.