Tak, to jest wątek o jednorożcach srających tęczą, o rzeczach fajnych, miłych i pozytywnych - wyłącznie!
Zacznę od tego. Tak normalnie nie jestem jakimś fanem kocich klimatów, ale jak to zobaczyłem, to mi się moje czarne, żelbetowe serce nieco rozpuściło 😉
Swoją drogą, ja bym się chyba zesrał ze strachu, jak by mi takie bydlę wskoczyło na plecy.