[usunięty] ha! Pamiętam występ Patyczaka, za studenckich czasów, w warszawskim CSW (w którym, swoją drogą, wówczas pracowałem jako barman, co za pojebana akcja xd). Laski z małymi cyckami były oczywiście gwoździem programu, a w międzyczasie Masłowska, o której wówczas mało kto słyszał (później dorobiła się sławy m.in. przez ekranizację Wojny Polsko-Ruskiej), recytowała swoją poezję. Fun times!