NimfaWodna
Wolność jest niewygodna dla rządów, toteż i trzeba założyć kaganiec i skracać łańcuch.
Część ludzi jeszcze będzie bić brawa, byleby buda była wygodna.
Richard Horton, redaktor prestiżowego pisma medycznego „Lancet”, pisał we wrześniu 2020 r., że „Covid-19 nie jest pandemią”, nie dotyczy całej populacji, ale występuje prawie wyłącznie u osób starszych lub słabych. To nie zasięg ani śmiertelność czynią wirusa istotnym, ale fakt, że „rządy, poprzez wpłyniecie na wyobraźnię i poprzez uwarunkowanie społeczne, postanowiły skompensować to, czego nie były w stanie stwierdzić zmysły. Aby nie dopuścić do katastrofy, z katastrofalnymi skutkami uderzono w umysły. Poprzez zaszczepiony strach i środki dystansu społeczeństwo zostało radykalnie zmienione” – reasumują Steffens i Dulau.
W rzeczywistości, mimo iż zdrowie jest dobrem koniecznym – minimum zdrowia jest niezbędne, by móc żyć i cieszyć się innymi dobrami – to nie jest jednak dobrem najważniejszym. Można poświęcić zdrowie dla wyższych celów (np. życie wieczne, wiara, ojczyzna, rodzina, przekonania), gdyż zdrowie nie jest celem samym w sobie, lecz powinno być podporządkowane dobru wyższemu. Steffens i Dulau podkreślają ten paradoks: „Przesadne środki ostrożności sanitarnej, próba przekształcenia społeczeństwa w społeczność opartą na unikaniu zagrożenia dzięki polityce higienicznej zasadzonej na środkach przymusu i na technologii: wszystko to, co zamyka życie w sobie, zaspokaja w ostatecznym rozrachunku imperatyw w najlepszym razie zwierzęcy, a w najgorszym chorobliwy. Popęd życia staje się tu popędem śmierci: dążenie wyłącznie do obsesyjnego reprodukowania życia, aby go nie utracić, to już nie życie”.
Tyrania sanitarna opiera się na wysoce technicystycznej wizji społeczeństwa, gdzie każdy aspekt musi być bezwzględnie skwantyfikowany. Liczy się tylko liczba: „liczba zgonów, liczba pacjentów hospitalizowanych na oddziałach intensywnej terapii, liczba chorych, liczba bezobjawowych nosicieli wirusa, współczynnik zachorowalności itp. Liczby te, oczywiście, nie mają znaczenia same w sobie: są one jedynie liczbowymi cieniami zubożonej rzeczywistości. Mają one jednak tę skuteczność, że dają tendencjom totalitarnym coraz więcej motywów do umacniania się. Rząd nie przestaje więc się na nie powoływać. Są one przygotowaniem do racjonalnego działania w nieracjonalnym reżimie”. Technicystyczny charakter tyranii sanitarnej redukuje każdą istotę, każde życie do wymiaru, który można skwantyfikować i wymodelować komputerowo.
https://nlad.pl/swiat-po-koronawirusie-bezjobjawowa-apokalipsa/