HelenaK o ile mi wiadomo - popraw mnie, jeśli się mylę - to szanse na wygraną w sprawie karnej czy o odszkodowanie za NOP są praktycznie zerowe i jeśli komukolwiek kiedykolwiek coś się udało ugrać, to na skutek robienia dymu w mediach i ugody pozasądowej z producentem szczepionki przy groźbie/w trakcie pozwu zbiorowego.
Beka polega na tym, że te ugody zasadniczo nie świadczą o szkodliwości szczepionek.
Antyszczepy sieją propagandę co najmniej tak samo, jak PRowcy Pfizera i AstryZeneci (moim zdaniem mocniej i bardziej szkodliwie, ale to już każdy swoim rozumem musi rozstzygnąć).
PS. Nie odnosiłem się w żadnym stopniu do przypadku Twojego ojca.