A mnie bawi brandzlowanie się przez niektórych ‘śmiertelnym zagrożeniem’ infekcji, która najczęściej jest bezobjawowa i zupełnie niegroźna, podczas gdy setki faktycznie cierpiących i chorych ludzi odsyła się ze szpitali z kwitkiem tłumacząc to ‘bezwzględnym wirusem’.
Co innego ruchać randomów a co innego wyjść na ulicę bez kagańca, jak normalny człowiek. Jak tak dalej pójdzie to i maseczki będą z przydziału i w zależności od zasług w różnych kolorach. Nie dostaniesz bo nie zasługujesz to z domu nie wyjdziesz.
Ktoś tu myli wolny wybór od narzuconego rygoru i odbierania możliwości wyboru.