leto
Nie no to Twoja robota, ja tam psychiatrie czytam i nie krzyczę o źródła, @Ola pomoże, “bo źródła to dobra jest” 😃
azagoth nabijam się.
Generalnie to domaganie się źródeł jest śmieszne.
Wczoraj czytałem ciekawą wypowiedź naukowca, który stwierdził, iż zupełnie nie rozumie gorączki medialnej na punkcie badań i ufania bezkrytycznemu nauce.
Zcziłam 😉
Dla mnie klinika jest przede wszystykim- są objawy to jest chory. Czytałam kiedyś, że 5% zdrowych ludzi słyszy głosy, no przecież jak dobrze funkcjonują to nie będę ich faszerować neuroleptykami, bo pierwsze pytanie jakie sobie zadaje: czy obniża to komfort życia pacjenta, następnie czy zagraża społeczeństwu.
Kiedyś robiono badania na grupie osób pijących kawę, wyszło, że jest koleracja między ilością wypijanych filiżanek, a zwiększonym ryzykiem nowotworu płuc.
Potem przeanalizowano jeszcze raz i wyszło, że większość osób pijących kawę paliło do niej papieroska. Tak właśnie ma się nauka bez odpowiednio szerokiej interpretacji.