Johnny Niewiarygodne aż tak źle trafić.
Osoby toksyczne mają pewien radar w sobie gdzie '‘wyłapują’' ze społeczeństwa ludzi dobrych, empatycznych i takich którzy szybko się angażują, ale mało asertywnych.
Dzięki temu mogą na nich żerować jak pasożyt
Uzależniają ich od siebie poprzez poczucie winy i wyrzuty sumienia a także '‘granie’' na ich deficytach
Osoby empatyczne i dobre wyniosły z dzieciństwa często pewien schemat '‘zasługiwania’' i operują tym w dorosłym życiu, dlatego powstaje pewna symbioza z toksykiem, nieświadoma symbioza
Toksyk żeruje, a osoba dobra czuje że ktoś ja zauważa i czuje się potrzebna.
Rozwiązaniem jest praca nad swoimi emocjami, dojście do źródła problemu i asertywność, stawianie granic które często są efektem zbudowania od podstaw szacunku do siebie
Takie moje zdanie