Kasa zabija sport, a raczej piłkę nożną. Wszystko robi się tak komercyjne, że aż rzygać się chce.
Podobnie z samą grą: co chwila VAR, co chwila ręka, co chwila gra na faul. Piękno futbolu gdzieś się gubi. Czasem zdarzają się mecze perełki, ale coraz rzadziej. Szkoda, ale takie są czasy. Kasa.
Pytanie na które musi sobie każdy odpowiedzieć sam - jaka będzie wyjątkowość meczów, które będą rozgrywane między topowymi drużynami co chwilę, zamiast co jakiś czas? Dla mnie żadna.
Lubię niespodzianki sprawiane “gigantom” przez maluczkich. Lubię ducha sportu i zdrowej rywalizacji.
Kij w oko, dla zespołów, które się czują wyjątkowymi myszkami.
Jak dobrze, że piłkę nożną nie śledzę już jak dawniej.
PS. Tak samo rzygam tą komercyjną otoczką rywalizacji Real-Barcelona.