Polski minister udał się w oficjalną podróż do Finlandii. Jednym z punktów wizyty była kolacja u fińskiego odpowiednika. Widząc jego wspaniałą willę, z obrazami wielkich mistrzów na ścianach, pyta się, jak on zapewnia sobie taki poziom życia ze skromnej pensji urzędnika.
Fin zaprasza go do okna:
- Widzi pan ten system umocnień?
- Tak.
- One kosztowały 7 miliardów euro, firma wypisała fakturę na 10, a różnicę przekazała mi.
Dwa lata później minister fiński udaje się do Polski i odwiedza swojego polskiego odpowiednika. Kiedy podjeżdża pod domostwo ministra, jego oczom ukazuje się najpiękniejszy pałac jaki widział w życiu. Pyta od razu:
- Nie rozumiem, dwa lata temu stwierdził pan, że prowadzę książęce życie, ale w porównaniu do pana…
Polski minister podchodzi do okna:
- Widzi pan tam system umocnień?
- Nie, tylko bagno.
- No właśnie.