Jako żonaty, akceptuję tylko seks pod kołdrą, w ciemności, na misjonarza. Urozmaicenie wtedy, kiedy partnerka nie śpi w trakcie 🙂
U mnie sprawdzało się urozmaicanie np. gdzieś na uboczu, zaraz obok miejsc turystycznych lub publicznych (tylko trzeba unikać kamer). Za czasów studenckich, gdy ktoś spał w sąsiednim pokoju, albo łóżku to panie same uruchamiały macanie. Coś w możliwości bycia przyłapanym dodatkowo uruchamiało moje partnerki do aktywności, a mi pozwalało na większą kontrolę.