Azizi Mogę gdybać, ale to kwestia dbania o opinię (w ichniejszym rozumowaniu). Czyli przekładając z kobiecego - wyjazd z mężem do hotelu to tak jakby mnie brał jak divę w hotelu etc etc.
Nie rozumiem co w tym złego, gdzieś czytałem o parze małżonków, która udawała nieznajomych w pociągu PKP IC (nawet się przebierali peruki itp.), odgrywali “rolę” nieznajomych, którzy spotkali się przypadkiem w przedziale i tam też uprawiali seks albo szli do kibla nie pamiętam.
W ogóle seks w aucie niewiele różni się od pleneru, nie kumam.
A co do hotelu to też można “zabawić się” w kochanków po cichu umawiających się na schadzkę, o której ma nie wiedzieć ich mąż/żona. Taka zdrada bez zdrady. Kurwa ale pomysły mam. xD
Obliteraror ie chcę czuć się jak tania prostytutka itp argumenty.
Nie kupuję tego pierdololo, patrz powyżej. 😛