Pani Maryla przegrywa w sądzie. Nie dostanie alimentów. https://www.wprost.pl/prime-time/10473356/maryla-rodowicz-przegrala-z-mezem-w-sadzie.html Oczywiście nie mogło zabraknąć '‘argumentów’' o rzekomych zdradach jej męża i innych pierdolotach mających przekonać sędziów do pozytywnego- na jej korzyść- rozpatrzenia sprawy. Cytat: '‘ Oczekiwała również od męża alimentów, mimo iż wcześniej podzielili się majątkiem, podpisując akt notarialnym, wedle którego Rodowicz otrzymała dom w Konstancinie, dwa mieszkania i oszczędności, zaś Dużyński jedno mieszkanie w Warszawie oraz prowadzone przez niego od lat firmy. ’' Pazerność babska nie zna granic. A małżeństwo to sposób na życie dla wielu Pań. Mój znajomy ożenił się z Panią, której celem było posiadanie dziecka. Jak się później dowiedział, jedynym celem w ich relacji. Rodzice znajomego prowadzą od lat hurtownie budowlaną, więc na brak funduszy nie narzekają. Ślub z wielką pompą, i po roku rozwód. Nie muszę wspominać że nie było czegoś takiego jak intercyza Urodziło się dziecko. Pani zwinęła zabawki, złożyła kwity o rozwód i dopięła swego. Sąd przyklepał pokaźne alimenty, plus połowa majątku dla szanownej '‘małżonki’' Tak się robi interesy.

Themotha Maryla tyle lat na scenie, co roku wyciągają ją z krypty, owijają taśmą izolacyjną (żeby się nie rozpadła) i wpychają na scenę w sylwestra, za pewnie kwoty niemałe. No ale kaski brakuje… Pięćdziesiąt lat wystawnego życia nie poszło na marne. xDDDD Themotha Sąd przyklepał pokaźne alimenty, plus połowa majątku dla szanownej ‘‘małżonki’’ Hehe to wyjątkowy przypadek. xD

Sydney Maryla tyle lat na scenie, co roku wyciągają ją z krypty, owijają taśmą izolacyjną (żeby się nie rozpadła) i wpychają na scenę w sylwestra, za pewnie kwoty niemałe. No ale kaski brakuje Ludzie się tak mocno przywiązują do pewnego stylu i poziomu życia, że za wszelką cenę działają w taki sposób aby go utrzymać. Dlatego walczą o to na różne sposoby, poprzez sąd jak bohaterka i ewentualne wyciągnięcie alimentów, albo kredytując się pod korek, jak mój były szef, który na koniec został zlicytowany

Tytuł to clickbait. Wyrok nie jest prawomocny. Rodowicz nie jest jeszcze “wolną kobietą”, plus może się odwołać. Themotha połowa majątku dla szanownej ‘‘małżonki’’ Po pierwsze, jest to zasadniczo niezależne od rozwodu (może, ale nie musi nastąpić w ramach tego samego procesu). Po drugie, nie znamy wyroku, podziały majątku nie są tak proste - jest jeszcze majątek osobisty. Po trzecie, przy podziale majątku jest dużo mniejsze pole do uznaniowości sądu, reguły są w miarę jasne - dorobek czasu wspólności majątkowej na pół (z pewnymi możliwymi zastrzeżeniami), osobisty pozostaje nieruszony. Dobrze gadam, @dobryziomek ?

A beczunia z Marylki jest sroga, zobaczcie tutaj : Brak alimentów oznacza, że będę musiała pracować do końca życia Alimenciara: mission failed xd

leto Tytuł to clickbait. Wyrok nie jest prawomocny. Rodowicz nie jest jeszcze “wolną kobietą”, plus może się odwołać. '‘orzeczono rozwód z winy obu stron, a sąd odrzucił wniosek o alimenty dla Maryli. ’ ' Nie sadzę by sąd w tej sprawie zmienił zdanie. leto Po pierwsze, jest to zasadniczo niezależne od rozwodu (może, ale nie musi nastąpić w ramach tego samego procesu). Znowu wybiegasz w dziwne meandry prowadzenia dyskusji, kompletnie nie pasujące do tematu o którym wspomniałem w kontekście znajomego. Napisałem jak to wyglądało w u niego, gdzie Pani później w towarzystwie sama się przyznała że chciała jedynie dzieciaka i pieniędzy, bo facet, a właściwie jego rodzice na brak pieniędzy nie narzekają. A Ty praktycznie z marszu stajesz w jej obronie, że to pewnie nie było tak, bo sądy mają jakieś inne okoliczności, i ogólnie to pewnie ściema, bla bla bla. Po co to robisz?

Maryla Rodowicz przegrywa w sądzie batalie o alimenty

Sydney

Themotha Po co to robisz?

Odwal się od niej mizoginie, ona chciała dobrze to świat się przeciwko niej zmówił!!!!!!!!

To wina samca, był zbyt dobry!!!!!!!!!!!!!!!!!

leto

Themotha Nie sadzę by sąd w tej sprawie zmienił zdanie.

Masz rację, ponieważ w drugiej instancji orzeka inny sąd. Pierwsza zakończyła się przed SO w W-wie, druga, jeśli Marylka sobie zażyczy, będzie zapewne przed SA w W-wie. Zmiany wyroków rozwodowych w zakresie winy w drugiej instancji wcale nie należą do rzadkich - znam osobiście takie przypadki.

Themotha A Ty praktycznie z marszu stajesz w jej obronie, że to pewnie nie było tak, bo sądy mają jakieś inne okoliczności, i ogólnie to pewnie ściema, bla bla bla.

Przecież chodziło mi o to, że najprawdopodobniej jej mąż zachował więcej, niż połowę swojego majątku.

Themotha

leto Masz rację, ponieważ w drugiej instancji orzeka inny sąd

Wiesz już jaka będzie decyzja sądu rozumiem?

leto Przecież chodziło mi o to, że najprawdopodobniej jej mąż zachował więcej, niż połowę swojego majątku.

Ale ja piszę ciągle o byłej żonie znajomego. Nie o Maryli w tym przypadku.

Napisałem że wrobiła gościa na dzieciaka, plus zgarnęła pokaźna sumę pieniędzy od nadzianych starych męża, a Ty zacząłeś to kwestionować.

Dlatego zapytałem dlaczego to robisz w obliczu faktów?

No chyba mam trochę większą wiedze na temat tej sprawy niż osoba która nawet przy tym nie stała, czyli Ty w tym przypadku.

dobryziomek

leto Masz rację, ale trzeba w takich sprawach pamiętać o kilku rzeczach, o których ludzie zapominają.

Po pierwsze - Zdrada współmałżonka nie implikuje z automatu rozwodu z orzeczeniem o winie, jak mylnie myśli większość ludzi w Polsce. Nawet jeśli zdradzony małżonek się tego domaga.

Po drugie - należy odróżniać obowiązek alimentacyjny zwykły od rozszerzonego

Po trzecie - W sprawach o podział majątku najbardziej problematyczne są składniki majątkowe, które z pozoru wliczają się do majątku odrębnego, a tak naprawdę stają się dla sądu częścią majątku wspólnego.

leto

dobryziomek W sprawach o podział majątku najbardziej problematyczne są składniki majątkowe, które z pozoru wliczają się do majątku odrębnego, a tak naprawdę stają się dla sądu częścią majątku wspólnego.

O, to ciekawe. Podasz przykład? Chodzi tutaj o majątek odrębny, na który w trakcie trwania wspólnoty poniesiono istotne nakłady z majątku wspólnego?

dobryziomek

leto

O, to ciekawe. Podasz przykład?

Rozmycie.

Najprostszy przykład rozmycia to zgromadzone środki na koncie przed ślubem, czyli majątek osobisty, a po ślubie regularne wpływy z wynagrodzenia za pracę na to konto, czyli wpływy środków z majątku wspólnego i regularne wydatkowanie z tego konta. Nie da się ustalić czy były wydawane pieniądze zgromadzone przed ślubem, czy te po ślubie, rozmycie.

KimUnJest

Themotha Ślub z wielką pompą, i po roku rozwód. Nie muszę wspominać że nie było czegoś takiego jak intercyza

No tak, tylko tutaj to już chyba bardziej należy winić faceta. Przecież takich historii jest multum, wypadałoby brać pod uwagę, że mojsza wielka miłość, może mieć drugie dno, tym bardziej jeśli statusowo dzieli nas przepaść. Ile jeszcze złamanych życiorysów musi nastąpić, by normą stało się myślenie o finansach przed ślubem. Wiem, nie zawsze jest to proste, emocje, uczucia, jakieś próby wpędzania w winę “bo ty mnie nie kochasz skoro zmuszasz mnie do intercyzy”, ale ileż można sobie zaoszczędzić zdrowia ubezpieczając tę swoją wielką miłość.

Sydney

KimUnJest No tak, tylko tutaj to już chyba bardziej należy winić faceta.

No tak wińmy oszukanego a nie oszusta. XD
No ale fakt robią to zgodnie z prawem, można to nazwać jedynie wątpliwym moralnie. No ale tu pojawia się inne pytanie czy można mówić o moralności w wypadku takich kobiet?

KimUnJest Przecież takich historii jest multum

Każdy myśli “moja jest inna” na tym i innym forum nawet znajdziesz wielu takich, teoretycznie świadomych. I co?

KimUnJest Ile jeszcze złamanych życiorysów musi nastąpić, by normą stało się myślenie o finansach przed ślubem.

Hahahahahaha
Miliardy!!!

KimUnJest bo ty mnie nie kochasz skoro zmuszasz mnie do intercyzy

Intercyzę można podważyć. XD

No cóż należy sobie zdawać sprawę w jakiej rzeczywistości żyjemy i starać się dostosować… 😃

Themotha

KimUnJest No tak, tylko tutaj to już chyba bardziej należy winić faceta.

Mężczyźni w polskich domach nie mają nic do powiedzenia, a często są niżej w hierarchii niż pies czy kot.

leto

Themotha Ale ja piszę ciągle o byłej żonie znajomego. Nie o Maryli w tym przypadku.

Dobra, to tu mamy jakieś epickie nieporozumienie 😃 Ja się odnosiłem wyłącznie do sprawy Marylki.

Themotha

leto Dobra, to tu mamy jakieś epickie nieporozumienie 😃

Dobrze wiesz o czym pisałem. Ale próbujesz napisać na przeciw. Nie wiem czy specjalnie czy jak.

A kiedy złapię Cię za rękę, to mówisz że to nie Twoja ręka 😄

KimUnJest

Sydney No tak wińmy oszukanego a nie oszusta. XD
No ale fakt robią to zgodnie z prawem, można to nazwać jedynie wątpliwym moralnie. No ale tu pojawia się inne pytanie czy można mówić o moralności w wypadku takich kobiet

Spodziewałem się takiej riposty, skądinąd słusznej moralnie. Ale nie chodzi mi o winę stricte w sensie moralnym, prawnym, a raczej o logikę doświadczenia męskiego. No bo jeśli poznajesz swoją przyszłą żonę na imprezie swingersów, to możesz śmiało założyć, że coś tam się w przyszłości może odjebać niekoniecznie za twoją zgodą. A na pewno nie możesz być zdziwiony gdy coś takiego się wydarzy. Podobnie z intercyzą. Jeśli jesteś dobrze sytuowanym facetem, to można założyć, że wielka miłość która ci się przydarzyła może nie być do końca szczera. Może inaczej - warto założyć. Bo historii cwaniactwa kobiecego jest aż nadto, by całkowicie zignorować taką możliwość. I w tym sensie widzę winę nas facetów.

KimUnJest

Sydney No cóż należy sobie zdawać sprawę w jakiej rzeczywistości żyjemy i starać się dostosować

To właśnie miałem na myśli.

[usunięty]

Sydney Każdy myśli “moja jest inna” na tym i innym forum nawet znajdziesz wielu takich, teoretycznie świadomych. I co?

Piszesz o kimś konkretnie? 😅

A na serio to myślenie “moja jest inna” albo “moja jest taka sama” to przejaw smarkaterii i naiwności. Ludzie się zmieniają i zmieniają też swoje zachowania pod wpływem tego, jak zmienia się związek albo pod wpływem zmiany zachowań partnera. Choroba albo kryzys, które każdemu się przytrafiają też potrafią przewartościować zycie i priorytety w związku. A są one w dużej mierze od nas niezależne.

Tak więc, jeśli ktoś wierzy, że partner - osoba dorosła nie zrobi nigdy niczego przeciwko nam albo zwyczajnie czegoś głupiego, to proszę żeby pozdrowil ode mnie krasnoludki, jednorożce i wróżki.

leto

Themotha jak to ja, przeczytałem po łebkach, początek i koniec. Andrzeju, nie denerwuj się.

Themotha

leto jak to ja, przeczytałem po łebkach, początek i koniec. Andrzeju, nie denerwuj się.

To czytaj uważnie, bo jeszcze ktoś Cię przekręci na gruby wał, jak będziesz czytał umowy czy pisma po '‘łebkach’'.

😄

Sydney

Themotha pewnie tak samo czytał to co podpisywał w USC… XD

Oj @leto @leto popraw się xD

Sydney

Co do winy faceta to tak trochę stanę w ich obronie. Oczywiście sam odradzam wszystkim mężczyznom śluby bez intercyzy (oczywiście nie słuchają idioci), no ale goście dostosowują się do otoczenie. Zostali tak wychowani, do tego wszyscy koledzy czy kuzyni/faceci z rodziny się żenią. Każdy żyje schematem “tak trzeba”, niewielu stać na przemyślenia i odejście od schematu.
Nie winię ich za to no ale niech później ponoszą konsekwencje swoich wyborów.

leto

Sydney Nie winię ich za to no ale niech później ponoszą konsekwencje swoich wyborów.

No ponosimy, ponosimy.

A tak poza tym weź spierdalaj xd

KimUnJest

Sydney Nie winię ich za to no ale niech później ponoszą konsekwencje swoich wyborów

Czyli są sobie winni, jeśli ponoszą konsekwencje świadomych wyborów.

Sydney

KimUnJest Spodziewałem się takiej riposty, skądinąd słusznej moralnie

A tak musiałem się w rewanżu “przyjebać” trochę. 😃

KimUnJest oczywiście, dlatego napisałem prawnie wszystko jest cacy. Moralnie no cóż kwestia dyskusyjna podejrzewam, że kobieta taka dylematu moralnego nie ma odbierając majątek, który jej się “należy”.

KimUnJest Może inaczej - warto założyć.

Spodziewaj się najlepszego, szykuj się na najgorsze.
Tak się zastanawiam czy dla bezpieczeństwa nie warto byłoby założyć, ze kobieta kłamię dopóki nie okaże sie to prawdą. Przynajmniej w takich kwestiach. XD

KimUnJest Czyli są sobie winni, jeśli ponoszą konsekwencje świadomych wyborów.

Czy są winni? Ciężko tu mówić o winie, wszak nie zrobili nikomu (poza sobą) niczego złego. Owszem dostają to na co “zapracowali”, ich “wina” to bycie głupim, naiwnym i krótkowzrocznym.
Nie czytali co podpisują, teraz muszą płacić, podobnie jest z chwilówkami. Ktoś wziął kredyt na telewizor z RRSO 40% tylko dlatego, ze “somsiad ma” to on też ponosi koszty swojego wyboru.

KimUnJest

Sydney Tak się zastanawiam czy dla bezpieczeństwa nie warto byłoby założyć, ze kobieta kłamię dopóki nie okaże sie to prawdą

Bardzo dobre 😉👍

Następna strona »