No no ładnie Ci nacedzili, to ja może przejdę do konkretów. Ty masz @MalVina opiekę naprzemienną na tą swoją dwójeczkę? Jak nie, to ogarnij (da się?) gdyż mam rewelacyjne rozwiązanie (pewnie dla Ciebie to juz tylko połowiczne), które zmiecie te wszystkie rady. Uwaga podaje. Kobieto rozwiedziona jeśli chcesz mieć status równy przeciętnemu, rozwiedzionemu tatusiowi z przychówkiem to:
nie bądź samotną matką!
Rozwiązanie na miarę: jeśli nie chcesz być bezdomnym to kup sobie dom 😄
A na poważnie, podaję argumentację, a ponieważ lubię na przykładach to tu posłużę się takim statystycznym Leto. Notabene jest w szczęśliwym związku z kobieta od półtora roku, a nie ma jeszcze rozwodu, no no. Anyway gdyby Pan Leto był ujebany małymi dziećmi od rana do wieczora czyli był samotnym tatą to by żadna małolata nie ogrzewała Go swoim ciałkiem każdej nocy, bo by spierdzielala gdzie pieprz rośnie od ryku, bałaganu, braku czasu, kup, wysypek, zakupow, sprzatania, obiadków i spania w trojkę/czwórkę z dzieckiem/cmi. Dlatego przeciętna rozwiedziona kobieto, która to czytasz nie bądź głupia i nie zostawaj samotną matką obniżając swoją pozycję tak by gdy:
Sydney Jak serio wyglądałaś w młodości jak Pamela i nie zniszczyłaś się fajkami, alkoholem, dietą i mazidłami do ryjca, trzymasz w miarę figurę to raczej nie powinnaś mieć problemu z Panami [Januszami z bebzonami] w przedziale 35-45 lat.
Fajna perspektywa. Ty topka (na swoj wiek), a on brzuszysko i moze +10 (lat).
Poza tym pamiętaj kto z was ma większą szansę bardziej o siebie zadbać po rozwodzie? Ty urobiona przy dzieciach czy on fruwający wśród młodych feromonów? Nie bądź głupia, odwróć to na swoją korzyść.
Praktykuj samotne tacierzyństwo, wtedy to ciebie będzie grzało w nocy fajne ciałko, które będzie cię wspierało (od tylu czy jak tam lubisz) w twoich kontaktach z dziećmi. A niech twój ex chłop będzie uziemiony z dzieciarnią. Bądź cwana i myśl o sobie.