Niedawno się dowiedziałem, że znajoma pisze pracę magisterską na temat “Czy można znaleźć miłość na tinderze?”.
Jak to zobaczyłem to bardzo mieszane uczucia mnie naszli xD
Żeby szukać miłości na apce nastawionej na zysk bo klient sparowany to klient stracony, siedzieć i gapić się w piksele i tylko na często podrasowanym zdjęciu oceniać ludzi i jeszcze pisać o tym pracę… chyba jestem zacofany xD
Miałem tindera z ciekawości przez około dobę, do żadnej z par nie pisałem ani nic, tylko przeglądałem profile których duża część to boty, łaski łapiące followersów na insta, prawdopodobnie prostytytutki, mocne lewaczki, jakieś Koreanki czy coś.
Po jednej dobie mi się już nie chciało nawet przeglądać profili…
Digitalizacja postępuje, może to co piszę to takie pierdolenie ale wraz z postępem mediów społecznościowych wzrasta liczba osób nieszczęśliwych, samotnych, z innymi problemami.
Poniżej wrzucę dobry podcast który przesłuchałem w samochodzie.
Od 1:07 bardzo trafnie mówi o mediach (anty)społecznych, że media w aktualnym obrazie to wręcz zło.
Szczerze to facet potwierdził to co myślałem od dawna i dziwię się trochę żeby w tym syfie szukać drugiej połówki.
Polecam cały podcast, gość bardzo fajny, stara się unikać osobistych wywodów tylko wszystko oprzeć na badaniach, dowodach.
Mówi też o dostępie do broni jakby ktoś chciał posłuchać.
Ciekawy jestem co sądzicie.