Colemanka Czy ja dobrze rozumiem, ze chcesz powiedzieć, ze mężczyzna jest odpowiedzialny za orgazm kobiety i vice versa?
Jestem pewien że działa to dwubiegunowo.
Przypadek 1
Tzn ja potrafię wygenerować orgazm sobie bzykając i nastawiając się wyłącznie na swoją przyjemność i najszybszy orgazm (tzw szybki numerek), podciągam spodnie i idziemy do pracy (jak byłem młodszy często tak robiłem z rana, teraz wole się delektować 😀 ) , szybkie numerki spadły na dół hierarchii)
Kobieta również może coś takiego osiągnąć głównie w pozycji na jeźdźca (kilka przypadków) ale są i takie które nie umieją sobie nadać właściwego rytmu (ruch bioder kobiety nie jest taki jak mężczyzny - gdzieś o tym czytałem że mężczyzna ma naturalną zdolność do ruchu posuwistego a kobiet nie ma tej zdolności, ale może się tego kobieta nauczyć). Czasem musiałem przejąć tą pracę na siebie bo kobieta nie umiała sobie zrobić dobrze, ale np po pierwszym orgaźmie łapała już jak to zrobić.
Przypadek 2
Teraz drugi przypadek, kobieta i mężczyzna generujący orgazm w tej drugiej osobie. Jeśli mężczyzna chce to może tak się kochać z drugą osobą że czeka na nią i powoli ją sobie podkręca na wyższy level aż ona wejdzie w ten stan gdzie orgazm jest blisko i teraz też są dwie opcje - mężczyzna szczytuje z nią, druga leci dalej i bawi się tym kilka razy.
Czasem wychodzi z tego długi seks a czasem po kilku takich orgazmach kobieta opada z sił i trzeba dać jej chwilę, aby móc kontynuować (to też kwestia wyczucia).
Teraz kobieta dająca orgazm ( i tu jest pewien niuans który ja zauważyłem, że kobiety lubią dawać naprawdę dużo ale dopiero jak dostaną swój orgazm) - kochamy się, napięcie rośnie, ona jest doświadczona i potrafi ruchem swoich bioder, swoim głosem (i mruczeniem które ja uwielbiam), zaciskaniem mięśni kegla wręcz ssać penisa, wystawia język i zaprasza do finiszu. Podkręca mnie na szczyt. Takie coś umie mały procent kobiet, budzi się to często dopiero w kobiecie gdy ona jest dobrze zaspokojona (takie dzikie pożądanie- miałem taką jedną która po pierwszym orgaźmie mówiła “rób ze mna co zechcesz”, to mnie strasznie jarało - szczyt miałem po chwili). Ale jeśli mężczyzna dojdzie do tego momentu gdy ona jest dobrze zaspokojona to ona mu tego nie zapomni i będzie to działać tylko na korzyść w łóżku i nie tylko.