Co do ubrań… Jest dużo możliwości.
Jeśli ktoś, chce coś kupić konkretnego, typu Gucci, lv itd itd albo z innej marki to dobrze jest to robić na grupach. Na czym to wszystko polega?
Jest sobie gość, który chce sprzedać załóżmy buty Gucci. Oceniają stan od 1-10 - muszą być zdjęcia w bardzo dobrej jakości, żeby było na nich widać czy mają jakąkolwiek wadę. Podaje cenę za które je sprzeda.
Jeśli zamierzasz od niego coś kupić, sprawdzasz czy jest gość legit. Sprawdzenie tego, polega na tym, czy już kogoś w chuja nie zrobił. Ludzie potwierdzają, że robili z nim deale i jest legit. Zresztą, jak już kogoś w chuja zrobił to ludzie piszą do moderacji z dowodami i gościa od razu wypierdalaja. A tam się często nie pierdolą, tylko od razu zgłaszają ludzi na policję, jak ich w bambuko zrobiłą.
Co tam schodzi? No w sumie różnie. Głównie ciuchy, ale nie tylko. Ja kupowałem np od gościa fajki - normalnie mi ze stolicy wysłał w paczce. Inni kupują psychotropy np. No różnie - zależy kogo się zna.
Często są sytuacje, że jakiś chłopak pracuje w Adidasie np. Udaje mu się uzyskać jakieś kody rabatowe na rzeczy. Dodaje post, że ma x kodów rabatowych pracowniczych i odsprzeda je za jakiś tam procent. Przydatna sprawa.
Kolejne przykłady to gość kupił za pół darmo gdzieś 100 czapek z dobrej firmy. Piszę na grupie, że ma kwity na nie i chce sprzedać. W taki sposób kupujesz czapkę nówkę taniej, niż w sklepie.
Dużo tego jest. Istnieje taka strona na Facebooku, którą prowadzi taki młody gość z Warszawy- lewak, ale ogarnięty. Wystawia tam takie steale w ciągu dnia kilka razy. On za udostępnienie coś tam pewnie dostaje, ale czasem dzięki niemu można coś kupić na rabacie w chuj. Wrzuca linki do stron, wraz z kodami rabatowymi na różne rzeczy często. Nie wiem, jakieś buty są w zajebistej promocji, czasami jakieś np kamery, telefony itd
Jest też taka aplikacja Zalando lounge - do pobrania aplikacja i tam masz np dropy z adidasa na fajnej cenie, zegarki przecenione itd tylko zwlekanie tam jest chujowe bo szybko w sumie schodzą te rzeczy.
No kurwa dużo tego…. Za tych czasów da się załatwić w chuj rzeczy z ogarniętymi gosciami. Nie wiem, np ostatnio do mnie gość pisał, że jest we Włoszech w sklepie jakimś i czy czegoś nie chce np za jakiś tam procent mi kupi z tamtego sklepu coś.