JAL Skracając maksymalnie: sam mu na to pozwalasz i dopóki to robisz, będzie korzystał.
Swoją drogą mam ogromną awersję do wszelkiej maści leniów, cwaniaczków i obiboków w firmie, którzy sprytnie potrafią udawać poszkodowanych by niczym glista przykleić się do swojego żywiciela i czerpać soki
To udawanie ofiary, poszkodowanego ponoć przez życie osobnika, który systematycznie wykorzystuje ludzi z dobrym sercem i wiedzą, jakby im ta wiedza kurwa z nieba spadła
Kiedyś pracowałem z osobą która była dość ograniczona poprzez chorobę. Ale sprytnie umiała wykorzystywać tą chorobę bym zrobił za Nią pewne rzeczy, której jej się nie chciało