Baelish Moja chęć pomocy to coś normalnego, i wynika ze zdrowych pobudek, bo po prostu lubię pomagać i dzielić się wiedzą
Ja już od dawna nie lubię i nie chcę!
To moja wiedza i moje umiejętności, to moja czasami ciężka praca, że ją posiadam i potrafię wykorzystać. To kosztuje, nie tylko kasę, ale ogólnie za takie nauki czasami słono sie płaci.
Jeśli firma, która wdraża jakiś system bierze za godzinę szkolenia 500 pln i ja po nim potrafię już pracować, być efektywna, to dlaczego mam przekazywać tą wiedzę komuś, kto był w tym samym czasie, w tym samym miesjcu, na tym samym szkoleniu?
Nie, nie, nie!
Oczywiście mogę coś podpowiedzieć - raz! Mogę pokazać - raz! Mogę pomóc, bo ktoś zapomniał, ale widzę, że ogólnie wie o co pyta, zwyczajnie coś mu umknęło, to tak, mogę pomóc.
Nie moge natomiast uczyć wszystkiego od początku, stojąc nad kimś i pokazując palcem, gdzie ma kliknąć. Do tego osoba na szkoleniu zrobiła stertę notatek, z kótych nie potrafi skorzystać, nie wie co i po co zapisała, ale wrażenie/obraz “ciężko szkolącej się” zostawiła. JEBAĆ takich ludzi! Oni i tak jebią większość bez zastanowienia.