Sydney jest to egoistyczne, cyniczne i wyrachowane ale zajebiście mi z tym.
Z wiekiem człowiek staję się też bardziej cyniczny 🙂
Sydney sam teraz “wykorzystuję” kobiety do swoich celów
Grunt to nie przekombinować, ale znaleźć złoty środek, każda skrajność jest zła
Czy to skrajne biało-rycerstwo, czy skrajny cynizm
No i seks
Kiedy jest dobry, to kobieta zawsze będzie do Ciebie wracać, racjonalizując sobie wszystko po kolei
My mężczyźni też nie jesteśmy lepsi w tej kwestii
Sam nawiązałem kiedyś kontakt z cichą myszką, ale odezwała się była, istny diabeł w łóżku, gotowa na wiele i pojechałem do Niej
Nie ma mocnych na emocje, wspomnienia i perspektywę dobrego ruchania, a sam świętoszkiem nie byłem i nigdy nie będę 😄
Potem sobie to zracjonalizowałem odpowiednio, nie różnimy się zbytnio od kobiet w tej materii
Grunt to mówić jak jest, a nie pierdolić kocopoły i udawać świętego