Myślę, że droga do wdrożenia (w aspekcie zarówno technologoicznym, jak i prawno-społecznym) całkowicie automatycznych systemów prowadzących pojazdy drogowe jest jeszcze długa, dużo dłuższa, niż się większości wydaje. W momencie, kiedy to będzie naprawdę dobrze dopracowane, myślę, że nie będę się tych systemów obawiał bardziej, nich żywych kierowców, którzy - szczególnie w PL - są często totalnymi pierdolonymi zjebami i powinni mieć zakaz nie tylko prowadzenia, ale też oddychania xd.
Ot, prosty przykład sprzed paru dni: popierdalam sobie grzecznie rowerem drogą, ruch bardzo niewielki, i na odcinku 5 czy 7 km drogi wojewódzkiej, który pokonałem (reszta była po podrzędnych), dwa razy na mnie trąbili. Nie wiem kurwa, po co i dlaczego. Żeby dać znać, że jadą? Nie no zajebisty pomysł kurwo, trąbnij na rowerzystę, jak zaczynasz go wyprzedzać, to na pewno poprawi bezpieczeństwo tego manewru i ruchu na drodze. A, szkoda strzępić ryja, w Polsce tradycyjnie jak w chlewie obsranym gównem.