Mi bardziej chodziło o to, że mimo wszystko jednak przez kilka-kilkanaście dni wydawało się, że świat tym żyje 🙂
A teraz nikt o tym nie pamięta.. Jakby ludzie się tym narkotyzowali, a jak “działka” przestanie działać, to trzeba szukać kolejnej.. A tamto to już dawno i nie prawda..
Ostatnio rozkminiam sobie taki temat, że są pewne wydarzenia i “rzeczy”, które niemal kształtują całe pokolenia..
I w zasadzie jeśli tylko żyłeś, to wiele rzeczy jest dla ciebie oczywistych, tylko dlatego, że te wydarzenia dotyczyły wszystkich..
Na przykład, może nie jakiś ambitny przykład.. ale na “Fight Club” był kultowy.. “Gwiezdne Wojny” i każdy kto to oglądał kuma odruchowo pewne sprawy..
A ja na przykład jakiś czas temu rozmawiałem z gościem, takie późne technikum.. i wyszło przypadkiem, że nie oglądał właśnie “Fight Clubu” albo “Requiem for a Dream”.. to było dla mnie nie pojęte 🙂 Albo jakby ktoś “Matrixa” w ogóle nie znał i nie kojarzył..
Ale wracając do tematu, skoro świat tak szybko zapomina, to zastanawiam się czasem jakie doświadczenia miały poprzednie pokolenia, a co nam uciekło, co dla nich jest oczywiste a dla nas nie, bo tego nie przeżyliśmy. Na przykład wyobraźcie sobie, jaki mindset ludzie musieli mieć po drugiej wojnie światowej, która mniej lub bardziej dotyczyła wszystkich.. Albo chociażby jak się żyło i wychowało w PRL.. powiem szczerze, że niby mam rodziców, a jakoś nigdy o tym nie opowiadali, nie wspominali, że to było coś złego.. to nie wiem, może nie było tak źle.. Nie mieli niczego a byli szczęśliwi 😉