@“Skowronek”#p78877 statusquo A może to jest projekcja?
W żadnym wypadku. Po prostu Themotha to podobna kategoria jak Yolo i Helena. Nie widzę podobnej toksyczności u nikogo na tym forum poza tą 3-ką. W życiu widzę coś takiego u co najwyżej 1% ludzi.
Być może tak jest, a być może nie.. Ostatnio wpadłem na wypowiedź Jordana Petersona, starą w sumie, i słyszałem ją wiele razy, ale jakoś tak zawsze daje mi do myślenia.. Roughly transleted.. Że żeby być dobrym, musisz być silnym i niebezpiecznym, bo jeśli nie masz tych zdolności, to jesteś po prostu słaby.. No @Themotha ma taki styl wypowiedzi, że często brzmi jakby jego słowa były “plackiem na ogarnięcie się” i “w dawnych czasach” na BSach sam chyba takiego dostałem i się nawet wkurwiłem na kilka dni.. Ale wracając do tematu.. jak ktoś jest ciągłym adresatem tych jego “szorstkich” wypowiedzi, to tak, faktycznie można odnosić wrażenie, że jest toksyczny.., a ja po prostu odbieram po prostu tak, że nie jest pizdą i się nie pierdoli 🙂 Czasem, nie da się przekazać rzeczy, które bolą, tak żeby nie bolały.. Żeby nazwać go toksycznym, trzeba by udowodnić mu niespójność w poglądach, że jedno mówi, drugie robi, albo, że jest elastyczny moralnie, czyli, że jak Kali kraść to dobrze, ale jak Kalemu kraść to bardzo źle.. ja takich rzeczy nie zaobserwowałem..
Ale wiesz.. każdy może się ukrywać i udawać, ludzie tkwią w toksycznych relacjach dekady.. Ja na przykład jak wiem, że ktoś nie ma racji, ale wiem, że go nie przekonam, to sobie daje spokój.. Więc wytłumacz mi @Skowronek, jeśli uważasz, że masz rację, a on nie ma, to czemu kontynuujesz z nim dyskusję i obrzucasz go inwektywami, zamiast odwrócić się na pięcie i pomyśleć sobie “a nich sobie debil marnuje prąd”? Moje podejrzenie jest takie, że za bardzo skupiasz się na “sposobie wypowiedzi”, bo Ci podnosi ciśnienie, zamiast na samych argumentach..
Podam przykład:
Znów zupa jest zimna, ty głupia kurwo > tłumaczenie > lubię Ciepłą zupę 🙂 > poprawny respons > już grzeję Misiu 🙂
I patrz, masz komunikację, masz rozładowanie atmosfery, zamiast eskalacji i masz wygraną, bo nie dajesz się wciągnąć w czyjąś silną ramę, a do tego komuś głupio, że zachował się jak burak i do tego masz komunikację, że jestem pozytywną osobą i nie wciągniesz mnie w swoje bagno.. Oczywiście, po kilku takich akcjach zalecał bym rozwód, ale to już inna bajka 😃. Poza tym, czasem można mieć na prawdę dobrą bekę, jak widzisz, że czyjaś wypowiedź skierowana jest jedynie na wyprowadzenie Cię z równowagi.. “a ty to widzisz” czarno na białym 🙂