Imbryk Trochę po studiach chciałem zrobić kurs na widlaka, z tego co pamiętam to wtedy było 400 zł w 2006 roku.
Dużo?
Ja na studiach zrobiłem, normalnie na uczelni można było się zapisać, rok 2012 chyba i płaciłem 300 PLN. xD
Kurs spawacza kosztował wtedy 1,5k i mój kolega sobie zrobił TIG-a.
Pracując w Biedrze/Lidlu na kasie nie zarabiasz najniższej ale nawet na najniższej odłożyć te 2-3k i zrobić kurs spawania czy jakiś inny nie jest nierealne.
JAL Śmieszne. Przykład z mojego podwórka: pracownik (bez obciążenia lojalką) miał tylko zgłosić się na opłacony kurs na wózek. Nie poszedł, pieniądze przepadły. Dlaczego nie poszedł? Bo nie miał czasu.
Tak, firmy chętnie teraz szkolą pracowników ale jest problem z ludźmi, zwyczajnie nie chce im się pracować.
Są takie osoby o których ty piszesz powyżej, to jest typ głupi i leniwy, dlatego są biedakami.
Człowiek chętny do pracy i rzeczywiście pracujący nie ma problemu utrzymać się w dzisiejszych czasach.
Nie każdy musi być rentierem, mieć 10 mieszkań albo zarabiać 15k w IT.